Hejqa^^
Dawno nie pisałam, co? Mówiąc szczerze, wynikało to z między innymi braku czasu. Mangozjeb nie pojawił się już przez ponad dwa tygodnie! Także nie mogę w to uwierzyć...
Obecnie najwięcej uwagi poświęcam czytaniu Harry'ego Potter'a. Dzisiaj, dosłownie dwie godziny temu, skończyłam trzecią część - 'Więźnia Azkabanu'. Jutro zabieram się za 'Czare Ognia'. To ma ponad 750 stron! To jeszcze nic! Następna ma ich ponad 1000!!!
Być może spytacie, czy w ostatnim czasie w moim małym, mugolskim świecie znalazł się czas na LPS? Oczywiście! Opracowuję scenariusz do nowej serii. Nie porzucam Mangozjeba, rzecz jasna, to jest scenariusz do serii nie do serialu. Będą to takie jednorazowe filmiki wrzucane od czasu, do czasu, tak raz na dwa miesiące.
Jak spędziliście Tłusty Czwartek? Ile zjedliście pączków? Ja 8... Trochę zaszalałam, ale co? Biorę sobie za postanowienie wielkopostne - nie jeść słodyczy. Jak przez 40 dni nie będę pochłaniała czekolad, gum, cukierków itd. to myślę, iż te 8 pączków mi się wyrówna.
----------------------------
O czym dzisiejsza notka?
Nie jest to jakiś, nie wiadomo jaki porywający temat. To po prostu (zerżnięte od Post Scriptum xd - pozdro dla wtajemniczonych:) krótki photoshoot z dzisiejszego spaceru z moją BFF.
No więc tak...:
Już od tygodnia umawiałam się z Eweliną na pochód osiedla. Zdecydowałyśmy, że piątek jest najodpowiedniejszym do tego dniem. Po lekcjach, czym prędzej popędziłyśmy do domów, jeszcze szybciej skonsumowałyśmy obiad i o punkt 15:00 spotkałyśmy się na drodze.
Właściwie wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jeden mały szczegół.... Przeogromny wiatr! Gdy postawiłyśmy Petka na równym podłożu, był on tak silny, iż bez trudu przewrócił figurkę i pociągnął tak z 7cm dalej.
Zdjęć nie jest za dużo, jednakże muszę przyznać, że jestem z nich bardzo zadowolona :3
Dzisiejszego dnia mój telefon miał naprawdę dobry humor. Nie dość, iż bardzo długo trzymał baterię to robił jakieś ładniejsze fotki niż zazwyczaj.
Na tej widzimy moją rękę, trzymającą moją kicię Chloe (z lewej) oraz rękę Ewel trzymającą jej Korę (z prawej).
Prawdopodobnie, część z Was przejeżdżała kiedyś obok tej reklamy :'D.
Muszę się do czegoś przyznać! Ostatnio mega uzależniłam się od Chloe. Wiem, pisałam już to w poprzedniej notce, ale... no... nic nie zaszkodzi powtórzyć. Jest po prostu genialna. Za niedługo chyba awansuje do TOP 10 moich ulubionych LPS!
Sesja w bagnie :P
Tutaj mamy Shorthair'kę mojej BFF, zażywającą kąpiel w naturalnej deszczówce. W wodzie, jak widać, odbija się relama M1. Boże, ileż żeśmy musiały do niej leźć... To prawie na drugim końcu miasta! Heh, czegóż się w końcu nie robi dla spalenia 8 pączków c:???
Zawsze mi się wydaje, że LPS'ki mają taką 'podświadomą dla mnie' duszę. Jak by to ujęła moja pani z polaka - ożywiam/uosabiam je. Idąc tym tokiem myślenia, pomyślcie jak jej musiało być zimno... Brrrr... Jeszcze ten piekielny wiatr...
Dwie przyjaciółki razem <3
Z zimnych bagien, przenosimy się na Saharę. Pełno tu skorpionów i innych niebezpiecznych stworzeń. Na domiar złego jest jeszcze tak upalnie...
Zrobię kiedyś opowiadanie ''LPS na Saharze''. Myślę, iż poważnie mogłoby być fajne. Zostawię to jednak na lato. Sami widzicie, ten piasek nie jest suchy tylko mokry!
Ta focia mi się podoba. Wygląda jakby Kora i Chloe schodziły z jakiejś ogromnej, żarnej góry. Lubię takie klimaty xd.
I oto już ostatnie zdjęcie. Zrobiłam je na koniec dnia, gdzieś około 17:00. Uważam, iż wyszło cudownie. Robiłam je w pośpiechu, ale mimo wszystko efekt jest na serio wow.
Przytoczę może do tego jakiś cytat?
''Nic się nie zdarza jeśli nie jest wpierw marzeniem...''
~Carl Sandburg
-------------------------
To by było na tyle. Wiem, krótko.
Znalazłam jednak ciekawe materiały, które wykorzystam w następnym poście. Muszę jeszcze troszeczkę nad nimi popracować.
Będę się już żegnać!
Do zobaczenia
no i,
cześć!
piątek, 24 lutego 2017
piątek, 17 lutego 2017
21) Półki na LPS oraz dwa nowe nabytki!
Witam wszystkich PetShopo-maniaków :3
O Boże, jak ja się wkurzyłam! Przed chwilą doznałam prawdziwego sofizmatu!
O co chodzi?
Weszłam na bloggera z pomysłem, zapałem i chęcią do napisania dzisiejszej notki, klikam 'Nowy Post', wyskakuje mi Error 404. No ok. - myślę - To pewnie tak jednorazowo. Zamknęłam więc bieżącą kartę i otworzyłam następną. Znowu to samo... Powtórzyłam tę czynność jeszcze z dziesięć razy - Lipa, nic... Zaczęłam szukać w internecie sposobu na rozwiązanie mojego problemu. Zajęło mi to półtorej godziny, a okazało się, że wystarczyło tylko chwilkę poczekać 😑
Dobra, teraz coś weselszego! Paulinka Sob w 2011 miała bloga!!! Serio!!! Kliczek! ← oto linkacz. Niestety (xd) pojawił się na nim tylko jeden wpis.
Jak by ktoś pytał, znalazłam go przez przypadek. Wpisałam po prostu (a nie bo po krzywu 🤣) do grafiki Google 'LPS Akcja', czy coś takiego, i wyszło mi zdjęcie spanielki z jej bloga. Z ciekawości weszłam...
Kurczę, normalnie mogłabym zrobić serię TOP 10 czego nie wiesz o Paulince Sob. Mam jej tyle social mediów, dzięki, którym dowiaduję się wielu interesujących rzeczy... Najśmieszniejsze jest to, iż każdy znalazłam z czystego przypadku.
-----------------------------------------------------------------
Chcecie posta - TOP 10 faktów o Paulince Sob??? 😹
-----------------------------------------------------------------
Spoczko, wstęp zaliczony ✔ możemy więc przejść do moich półeczek.
Na chwilę obecną wyglądają one tak ▲▲▲
Wraz z rodzicami męczyliśmy się nad nimi ponad tydzień! To wszystko przez te LEDy i podesty. O, i jeszcze muszę dodać, że nie są to półki. Jest to najprostszy w świecie regał na książki! Kupiłam go w Ikea, w Katowicach (post zawiera lokowanie produktu 😆).
Łącznie ma on sześć pięter. Jak widzicie na Petki ,na razie, wystarczają mi tylko trzy. Co więc mieści się w pozostałych?
A takie różne pierdółki 😇
Na samym dole mamy akcesoria dla LPS, powyżej wszystkie moje własne, prywatne książki (poza Magicznym Drzewem - nie zmieściło się), a na samej górze moje sprzęty 😎
Oczywiście, z czasem gdy przybędzie mi PetShop'ków półki te zostaną przemienione specjalnie dla nich.
Może wspomnę coś o montażu.
Jak już pisałam trwał on baaaaaaaardzo długo, aż tydzień.
Rzecz jasna, pierwszym krokiem było zakupienie komody.
Drugim, kupno LEDów, lutownicy oraz różnych kabelków.
Trzecim, nie wiem jak to nazwać, pokrowców na kable.
Cofnijmy się więc w czasie....:
Zaczęliśmy, co chyba nie jest dziwne, od złożenia regału.
W całym przedsięwzięciu była to raczej najprostsza czynność.
Następnie mój tata musiał pociąć te takie 'cośki na kable'.
Każdy z Was, pewnie przynajmniej raz w życiu, widział kolekcję LPShannah. Moje półki na LPS są właśnie inspirowane jej ❤ Te podesty z obudów (?) na kable to jej pomysł.
Efekt całego dnia pracy.
Ps: Nie znajdują się tutaj wszystkie moje LPS.
Ok, tyle części praktycznej raczej wystarczy.
Poruszę teraz - moim zdaniem - bardzo fajny temat jakim są LEDy.
Posiadam do nich pilota i mogę do woli zmieniać kolorki!
Oto moje ulubione:
Jest jeszcze takie coś, że się zmieniają, ale temu nie da się zrobić zdjęcia xd. Z całego serducha polecam wam światełka LEDowe do waszych półek❣
Teraz czas na organizację!
Na samej górze mamy: G3, G4, ptaki, owady, gady, płazy, mięczaki, stawonogi, ryby i najmniejsze, maluszki LPS.
Poniżej: gryzonie, psy i koty (mam ich najwięcej ✌️).
O nie! Miejskie Yeti się ujawniło! Co teraz zrobimy???
Tu są: resztki kotów, zwierzęta gospodarskie, dzikie, wodne ssaki, zwierzęta egzotyczne oraz jeden, biedny pies - Gordon.
Stoi on tak bidny, samotny, ponieważ mam podejrzenie, że jest fake'm. A jak wiadomo, u mnie podróby trafiają do Azkabanu...
Skoro jesteśmy już na temacie Gordona, może pokażę Wam moje nowe łupy?
Oczywiście, on sam. Nazywa się Gordon i ma 15 lat. Chodzi do gimbazy 😎
Mam go od wczoraj i nic więcej nie wymyśliłam:
a) dlatego, iż jeśli jest fake'm to wszystko straci sens,
b) no po prostu nie miałam na to czasu ani ochoty.
Mam wątpliwości co do jego oryginalności, ponieważ strasznie słabo rusza główką oraz ma taką jakby dziwną twarz... Taką podróbkową...
Ostatnia kwestia to, ma on dziurkę. Nie posiada żadnych certyfikatów, bo LPS'ki tej rasy ich nie mają. Nie wiem jaki ma numerek seryjny. Jeśli mam być szczera to nie umiem szukać u Nicol. Mam dla kogoś zajebisty pomysł na notkę! - Jak korzystać z bloga Nicol? Kurde, takie coś naprawdę by się przydało.
Peciem numer dwa jest Shorcia #733. Ochrzciłam ją imieniem Chloe (Klołi). Charakteru także jeszcze nie posiada. Phi, charakteru! Nawet nie wymyśliłam ile może mieć lat! Olka, ogarnij się, weź się wreszcie do roboty! Dobra, (skupienie poziom hard) lat będzie mieć... 16. O, i gitara siema (oglądacie dresów? ja nie. u mnie w klasie ciągle krzyczą GITARA SIEMA, GITARA SIEMA, GITARA SIEMA!!!!)!
Ogółem, to jej stan oceniam na bdb-, z powodu brokatowego kleju na lewym uszku.
Posiada ona szary magnes i te takie certyfikaty na brzuszku.
Uważam, iż Chloe jest niewiarygodnie słodka! Serio, nie mogę się na nią napatrzeć.
Dodatki:
Zapożyczę fotkę z Shoppingu :3
*Jest już 00:00*
Do tego zestawu dostałam: marcheweczki, kukurydzki w liczbie dwóch egzemplarzy, kosz na zakupy, torbę oraz kasę/maszynę do pisania z Największego Domku LPS.
Tradycyjnie, tak jak w każdym wpisie gdzie pokazuję nowe Petki, zapraszam Was na Shopping, który znajduje się na moim kanale na YouTube.
*Nie chce mi się wstawić film, więc daję linka:
- https://www.youtube.com/watch?v=nyE9k37GNLw
-----------------------------------------------
Spoko, to ja już będę kończyć.
Dobranoc, moi kochani (u mnie jest 00:19)!
Papatki ღ
O Boże, jak ja się wkurzyłam! Przed chwilą doznałam prawdziwego sofizmatu!
O co chodzi?
Weszłam na bloggera z pomysłem, zapałem i chęcią do napisania dzisiejszej notki, klikam 'Nowy Post', wyskakuje mi Error 404. No ok. - myślę - To pewnie tak jednorazowo. Zamknęłam więc bieżącą kartę i otworzyłam następną. Znowu to samo... Powtórzyłam tę czynność jeszcze z dziesięć razy - Lipa, nic... Zaczęłam szukać w internecie sposobu na rozwiązanie mojego problemu. Zajęło mi to półtorej godziny, a okazało się, że wystarczyło tylko chwilkę poczekać 😑
Dobra, teraz coś weselszego! Paulinka Sob w 2011 miała bloga!!! Serio!!! Kliczek! ← oto linkacz. Niestety (xd) pojawił się na nim tylko jeden wpis.
Jak by ktoś pytał, znalazłam go przez przypadek. Wpisałam po prostu (a nie bo po krzywu 🤣) do grafiki Google 'LPS Akcja', czy coś takiego, i wyszło mi zdjęcie spanielki z jej bloga. Z ciekawości weszłam...
Kurczę, normalnie mogłabym zrobić serię TOP 10 czego nie wiesz o Paulince Sob. Mam jej tyle social mediów, dzięki, którym dowiaduję się wielu interesujących rzeczy... Najśmieszniejsze jest to, iż każdy znalazłam z czystego przypadku.
-----------------------------------------------------------------
Chcecie posta - TOP 10 faktów o Paulince Sob??? 😹
-----------------------------------------------------------------
Spoczko, wstęp zaliczony ✔ możemy więc przejść do moich półeczek.
Na chwilę obecną wyglądają one tak ▲▲▲
Wraz z rodzicami męczyliśmy się nad nimi ponad tydzień! To wszystko przez te LEDy i podesty. O, i jeszcze muszę dodać, że nie są to półki. Jest to najprostszy w świecie regał na książki! Kupiłam go w Ikea, w Katowicach (post zawiera lokowanie produktu 😆).
Łącznie ma on sześć pięter. Jak widzicie na Petki ,na razie, wystarczają mi tylko trzy. Co więc mieści się w pozostałych?
A takie różne pierdółki 😇
Na samym dole mamy akcesoria dla LPS, powyżej wszystkie moje własne, prywatne książki (poza Magicznym Drzewem - nie zmieściło się), a na samej górze moje sprzęty 😎
Oczywiście, z czasem gdy przybędzie mi PetShop'ków półki te zostaną przemienione specjalnie dla nich.
Może wspomnę coś o montażu.
Jak już pisałam trwał on baaaaaaaardzo długo, aż tydzień.
Rzecz jasna, pierwszym krokiem było zakupienie komody.
Drugim, kupno LEDów, lutownicy oraz różnych kabelków.
Trzecim, nie wiem jak to nazwać, pokrowców na kable.
Cofnijmy się więc w czasie....:
Zaczęliśmy, co chyba nie jest dziwne, od złożenia regału.
W całym przedsięwzięciu była to raczej najprostsza czynność.
Następnie mój tata musiał pociąć te takie 'cośki na kable'.
Każdy z Was, pewnie przynajmniej raz w życiu, widział kolekcję LPShannah. Moje półki na LPS są właśnie inspirowane jej ❤ Te podesty z obudów (?) na kable to jej pomysł.
Efekt całego dnia pracy.
Ps: Nie znajdują się tutaj wszystkie moje LPS.
Ok, tyle części praktycznej raczej wystarczy.
Poruszę teraz - moim zdaniem - bardzo fajny temat jakim są LEDy.
Posiadam do nich pilota i mogę do woli zmieniać kolorki!
Oto moje ulubione:
Jest jeszcze takie coś, że się zmieniają, ale temu nie da się zrobić zdjęcia xd. Z całego serducha polecam wam światełka LEDowe do waszych półek❣
Teraz czas na organizację!
Na samej górze mamy: G3, G4, ptaki, owady, gady, płazy, mięczaki, stawonogi, ryby i najmniejsze, maluszki LPS.
Poniżej: gryzonie, psy i koty (mam ich najwięcej ✌️).
O nie! Miejskie Yeti się ujawniło! Co teraz zrobimy???
Tu są: resztki kotów, zwierzęta gospodarskie, dzikie, wodne ssaki, zwierzęta egzotyczne oraz jeden, biedny pies - Gordon.
Stoi on tak bidny, samotny, ponieważ mam podejrzenie, że jest fake'm. A jak wiadomo, u mnie podróby trafiają do Azkabanu...
Skoro jesteśmy już na temacie Gordona, może pokażę Wam moje nowe łupy?
Oczywiście, on sam. Nazywa się Gordon i ma 15 lat. Chodzi do gimbazy 😎
Mam go od wczoraj i nic więcej nie wymyśliłam:
a) dlatego, iż jeśli jest fake'm to wszystko straci sens,
b) no po prostu nie miałam na to czasu ani ochoty.
Mam wątpliwości co do jego oryginalności, ponieważ strasznie słabo rusza główką oraz ma taką jakby dziwną twarz... Taką podróbkową...
Ostatnia kwestia to, ma on dziurkę. Nie posiada żadnych certyfikatów, bo LPS'ki tej rasy ich nie mają. Nie wiem jaki ma numerek seryjny. Jeśli mam być szczera to nie umiem szukać u Nicol. Mam dla kogoś zajebisty pomysł na notkę! - Jak korzystać z bloga Nicol? Kurde, takie coś naprawdę by się przydało.
Peciem numer dwa jest Shorcia #733. Ochrzciłam ją imieniem Chloe (Klołi). Charakteru także jeszcze nie posiada. Phi, charakteru! Nawet nie wymyśliłam ile może mieć lat! Olka, ogarnij się, weź się wreszcie do roboty! Dobra, (skupienie poziom hard) lat będzie mieć... 16. O, i gitara siema (oglądacie dresów? ja nie. u mnie w klasie ciągle krzyczą GITARA SIEMA, GITARA SIEMA, GITARA SIEMA!!!!)!
Ogółem, to jej stan oceniam na bdb-, z powodu brokatowego kleju na lewym uszku.
Posiada ona szary magnes i te takie certyfikaty na brzuszku.
Uważam, iż Chloe jest niewiarygodnie słodka! Serio, nie mogę się na nią napatrzeć.
Dodatki:
Zapożyczę fotkę z Shoppingu :3
*Jest już 00:00*
Do tego zestawu dostałam: marcheweczki, kukurydzki w liczbie dwóch egzemplarzy, kosz na zakupy, torbę oraz kasę/maszynę do pisania z Największego Domku LPS.
Tradycyjnie, tak jak w każdym wpisie gdzie pokazuję nowe Petki, zapraszam Was na Shopping, który znajduje się na moim kanale na YouTube.
*Nie chce mi się wstawić film, więc daję linka:
- https://www.youtube.com/watch?v=nyE9k37GNLw
-----------------------------------------------
Spoko, to ja już będę kończyć.
Dobranoc, moi kochani (u mnie jest 00:19)!
Papatki ღ
środa, 15 lutego 2017
20) Jak lubić wszystkie LPS?
Hejcia-naklejcia, tu Galaxis :3
W poprzedniej notce powiedziałam, że półki tego samego dnia (co tamta notka) będą zamontowane. Niestety jednak praca nad nimi się przedłużyła. Skończone zostaną na pewno dzisiaj. Nwm, czy zdążę (jutro cały dzionek zawalony kartkówkami), ale jeśli tak to MOŻE jeszcze dzisiaj pojawi się o nich wpis.
Playlista na ten post:
- ''Jak dobrze nam zdobywać góry'' (kurde, kto to w ogóle śpiewa?!)
- ''Wszystko trzeba przeżyć'' - Andrzej Piaseczny
- ''Tamta Dziewczyna'' - Sylwia Grzeszczak
- ''Error'' - Natalia Nykiel
- ''Na Pewno'' - Saund'n Grace
▲▲▲▲
Muszę się tych piosenek na jutro nauczyć na muzykę. Chwała Bogu, nie na pamięć, muszę tylko znać melodię. Umiem tylko 'Tamtą Dziewczynę' i 'Error'...
To jest takie bezsensu, ja na przykład kompletnie nie umiem śpiewać, a i tak jestem za to oceniana. Co ja poradzę, że brzmię jak duszący się mors??? Nic! Taka się urodziłam i tyle... #MuzycznaDepresja🎧
---------------------------------
O czym dzisiejsza noteczka?
*(śpiewam) Jak dobrze nam zdobywać góry...!!!!!!*
Sorki, wpada w ucho xd
A więc, o czym dzisiejsza notka?
O tym jak pogłębić więzi ze wszystkimi swoimi LPS. Czyli, mówiąc po ludzku, jak lubić WSZYSTKIE swoje Petki.
Dam se rękę uciąć, że TY, który czytasz ten wpis, nie lubisz wszystkich swoich Littlest'ów tak samo. Nie zaprzeczaj, bo ja znam prawdę... Niektóre Twoje świnki, żabki itd. był byś w stanie zamienić na przynajmniej dwa POP'y. Nie czujesz z nimi po prostu tak wielkiej więzi jak z np. jamnikami, ponieważ mniej ich używasz. Mniej ich używasz, więc nie jesteś do nich przywiązany.
W tym wpisie zaprezentuję Wam ćwiczenie (xd), które sprawi, iż wszystkie PetShop'ki będziesz stawiać ''na jednej półce''.
Na początku musisz znaleźć worek, pudełko, czy cokolwiek co pomieści wszystkie Twoje figurki.
Mogą także stać na półkach, ale lepszy efekt jest gdy wszystkie są zwalone w jednym miejscu.
(Mam łatwiej bo aktualnie jak pisałam wyżej, mam małe przemeblowanko i wszystkie Pecie trzymam w torbie)
Teraz musisz zamknąć oczy i wylosować garstkę:
(Te efektowne bransoletki z włóczki xddddddddd)
Wylosowałeś? Świetnie! Pozostało tylko wymyślenie zabawy/filmu z tymi szczęśliwcami. Mi akuratnio wypadła jedna shorcia i jamniczka, mam więc łatwiej.
Ogólnie w ćwiczeniu chodzi o to, aby bawić się/nagrywać każdym LPS'kiem.
Jeśli chcecie możecie jeszcze zrobić tak:
Na początku wylosować głównego bohatera,
potem jego wybranka serca,
następnie wroga,
przyjaciela itd.
Ta zabawa rozwija także kreatywność i wyobraźnię. Mogą Wam na przykład wyjść geje, czy kłutnie pomiędzy rodzicami, a dziećmi (gdy na wroga wylosujecie rodzica lub dziecko).
Ja czasami choćby z nudów z tego korzystam.
Raz miałam taką genialną zabawę o wojownikach.
Misia #1854 była nową w kręgu tajemniczych ninja. Ich dowódcą był husky #1046. W drużynie znajdowały się również dwa chomiczki, tylko nie mogę znaleźć ich numerków. Walczyli oni z czarnym short'em (Marcelim <3). Oczywiście nie zabrakło tam wątków miłosnych ❤ Beriszja (#1854) zakochała się w Harry'm (#1046) z wzajemnością, jednakże Marceli, demon ciemności także darzył ją uczuciem.
Tyle chyba wystarczy. Lubię takie 'opery mydlane', czyli ''On mnie kocha, czy mnie nie kocha?'' Normalnie (jakby to moja koleżanka ujęła) dziecko 500+. Żartuję, nie mam rodzeństwa.
--------------------------------------
To chyba na tyle...
Do napisanka,
pozdro,
PA <333333333333333
W poprzedniej notce powiedziałam, że półki tego samego dnia (co tamta notka) będą zamontowane. Niestety jednak praca nad nimi się przedłużyła. Skończone zostaną na pewno dzisiaj. Nwm, czy zdążę (jutro cały dzionek zawalony kartkówkami), ale jeśli tak to MOŻE jeszcze dzisiaj pojawi się o nich wpis.
Playlista na ten post:
- ''Jak dobrze nam zdobywać góry'' (kurde, kto to w ogóle śpiewa?!)
- ''Wszystko trzeba przeżyć'' - Andrzej Piaseczny
- ''Tamta Dziewczyna'' - Sylwia Grzeszczak
- ''Error'' - Natalia Nykiel
- ''Na Pewno'' - Saund'n Grace
▲▲▲▲
Muszę się tych piosenek na jutro nauczyć na muzykę. Chwała Bogu, nie na pamięć, muszę tylko znać melodię. Umiem tylko 'Tamtą Dziewczynę' i 'Error'...
To jest takie bezsensu, ja na przykład kompletnie nie umiem śpiewać, a i tak jestem za to oceniana. Co ja poradzę, że brzmię jak duszący się mors??? Nic! Taka się urodziłam i tyle... #MuzycznaDepresja🎧
---------------------------------
O czym dzisiejsza noteczka?
*(śpiewam) Jak dobrze nam zdobywać góry...!!!!!!*
Sorki, wpada w ucho xd
A więc, o czym dzisiejsza notka?
O tym jak pogłębić więzi ze wszystkimi swoimi LPS. Czyli, mówiąc po ludzku, jak lubić WSZYSTKIE swoje Petki.
Dam se rękę uciąć, że TY, który czytasz ten wpis, nie lubisz wszystkich swoich Littlest'ów tak samo. Nie zaprzeczaj, bo ja znam prawdę... Niektóre Twoje świnki, żabki itd. był byś w stanie zamienić na przynajmniej dwa POP'y. Nie czujesz z nimi po prostu tak wielkiej więzi jak z np. jamnikami, ponieważ mniej ich używasz. Mniej ich używasz, więc nie jesteś do nich przywiązany.
W tym wpisie zaprezentuję Wam ćwiczenie (xd), które sprawi, iż wszystkie PetShop'ki będziesz stawiać ''na jednej półce''.
Na początku musisz znaleźć worek, pudełko, czy cokolwiek co pomieści wszystkie Twoje figurki.
Mogą także stać na półkach, ale lepszy efekt jest gdy wszystkie są zwalone w jednym miejscu.
(Mam łatwiej bo aktualnie jak pisałam wyżej, mam małe przemeblowanko i wszystkie Pecie trzymam w torbie)
Teraz musisz zamknąć oczy i wylosować garstkę:
(Te efektowne bransoletki z włóczki xddddddddd)
Wylosowałeś? Świetnie! Pozostało tylko wymyślenie zabawy/filmu z tymi szczęśliwcami. Mi akuratnio wypadła jedna shorcia i jamniczka, mam więc łatwiej.
Ogólnie w ćwiczeniu chodzi o to, aby bawić się/nagrywać każdym LPS'kiem.
Jeśli chcecie możecie jeszcze zrobić tak:
Na początku wylosować głównego bohatera,
potem jego wybranka serca,
następnie wroga,
przyjaciela itd.
Ta zabawa rozwija także kreatywność i wyobraźnię. Mogą Wam na przykład wyjść geje, czy kłutnie pomiędzy rodzicami, a dziećmi (gdy na wroga wylosujecie rodzica lub dziecko).
Ja czasami choćby z nudów z tego korzystam.
Raz miałam taką genialną zabawę o wojownikach.
Misia #1854 była nową w kręgu tajemniczych ninja. Ich dowódcą był husky #1046. W drużynie znajdowały się również dwa chomiczki, tylko nie mogę znaleźć ich numerków. Walczyli oni z czarnym short'em (Marcelim <3). Oczywiście nie zabrakło tam wątków miłosnych ❤ Beriszja (#1854) zakochała się w Harry'm (#1046) z wzajemnością, jednakże Marceli, demon ciemności także darzył ją uczuciem.
Tyle chyba wystarczy. Lubię takie 'opery mydlane', czyli ''On mnie kocha, czy mnie nie kocha?'' Normalnie (jakby to moja koleżanka ujęła) dziecko 500+. Żartuję, nie mam rodzeństwa.
--------------------------------------
To chyba na tyle...
Do napisanka,
pozdro,
PA <333333333333333
poniedziałek, 13 lutego 2017
19) Jak inaczej powiedzieć na Littlest Pet Shop (synonimy)? + Nowe koteczki
Dzień dobry, cześć i czołem!
Dzisiejszy post nie będzie poświęcony, tylko i wyłącznie moim nowym nabytkom. O nie, nie! Dzisiaj zajmiemy się następującą sprawą - 'Jak nie powtarzać ciągle słowa Littlest Pet Shop?'.
Dodam jeszcze, że wczoraj zamówiłam sobie shorthair'kę #733! Tak... ostatnio ciągle kupuję nowe Petki. No, ale co ja zrobię, że ostatnie czasy trafiam na bardzo dobre okazje?
/Dobra, zajmijmy się już notką\
Pewnie nie raz przytrafiła Ci się następująca sytuacja:
(...) Piszesz posta na LPS'owego bloga, piszesz, piszesz i piszesz, aż tu nagle zauważasz, iż słowo 'Littlest Pet Shop' powiela się za wiele razy.
Co w takiej chwili zrobić? Napisać LPS? Nie, tego również jest dużo...
Po tym poście (raczej) nie będziesz mieć takiego problemu!
Oto lista sformułowań, których możesz użyć w takowej 'czarnej godzinie':
Pet Shop - nie jest to może najładniejsza możliwa opcja, jednakże myślę, że od bidy ujdzie.
PetShop'y - to już lepsze.
Pecie - to, moim zdaniem, jest okropnie słodkie! Pecie, pecie, ecie-pecie!
Petki - bardzo podobne do poprzedniego, ale już mniej słitaśne.
Głowki - wiem to jest troszkę dziwne. Skąd to wzięłam? Moi rodzice tak nazywają PetShop'y, ze względu na ich charakterystyczne duże głowy.
LPS'ki - to jest chyba dość popularne.
LPS'y - praktycznie niczym się nie różni od powyższego przykładu.
Littlest'y - ja prywatnie ogromnie często tego używam.
Zwierzątka, Zwierzaczki, Zwierzaki - te określenia mniej mi się podobają. Raczej preferuję określanie Petków jako Petki (jeśli ktokolwiek zrozumiał o co mi chodzi).
PetShop'ki -to również taki klasyk. Myślę, iż tym nikogo nie zaskoczyłam.
Petsy - wg mnie, mega chwytliwe! BOMBA!
Wiemy już jak pisać to przechodzimy do moich koteczek.
Oto one! Wiem, wiem, wiem, cały poprzedni tydzień spamowałam ich przyjściem. Dotarły do mnie w czwartek. Nie napisałam o nich nic, bo jakoś nie miałam weny.
Tutaj macie filmiczek z otwierania :3
Dobra, wypadałoby co, nie, co (mój odwieczny wróg) o nich napisać.
Shorthair'kę ochrzciłam imieniem Lío. Nwm czy widzicie, ale na jej główce maluje się wielkie przetarcie. Z tyłu to samo :/ Pod tym względem troszeczkę się na niej zawiodłam. Chwila! Przecież jest sprawna, nie jest fake'm, rusza głową... Czego chcieć więcej?!
Ma 16lat i wraz ze swoją BFF (czarna kicia) przyjechały do mnie z odległego miasta. Boją się, iż nie zostaną zaakceptowane przez tutejsze społeczeństwo.
Skoro już wspomniałam o czarnej kotce, to nosi ona imię Ferry (jego historię opisywałam we wcześniejszej notce).
Dziewczyny są artystkami, PetShop'ami renesansu (xd). Kochają sztukę i to właśnie ją uważają za swoją przyszłość. Jednakże teraz mają inne problemy... Poznały Ryżego i Koko. Niestety nie zbyt się polubili. Chłopacy ciągle im dogadują i dokuczają, przez co dziewczęta, zaczęły się obawiać, że inni obywatele Moon Light Valley (lub Field Of Invisibility) nie będą ich tolerować. Jak na razie, oprócz tamtych poznały jeszcze Gallarda i Jacke. Stoją obok siebie na półce.
Na chwilę obecną, to było by na tyle.
----------------------------
Tata będzie mi dzisiaj kończył montaż półek! Oczywiście wstawię focię, gdy praca nad nimi zostanie zakończona! Omg, nie mogę się już doczekać. Tymczasem za 20min muszę być w szkole... Zajebiście. No cóż, takie życie. Jak będą ósme klasy to chyba w ogóle nie będę chciała słyszeć o tym miejscu.
Ok, idę się już zbierać!
Papatki!
Dzisiejszy post nie będzie poświęcony, tylko i wyłącznie moim nowym nabytkom. O nie, nie! Dzisiaj zajmiemy się następującą sprawą - 'Jak nie powtarzać ciągle słowa Littlest Pet Shop?'.
Dodam jeszcze, że wczoraj zamówiłam sobie shorthair'kę #733! Tak... ostatnio ciągle kupuję nowe Petki. No, ale co ja zrobię, że ostatnie czasy trafiam na bardzo dobre okazje?
/Dobra, zajmijmy się już notką\
Pewnie nie raz przytrafiła Ci się następująca sytuacja:
(...) Piszesz posta na LPS'owego bloga, piszesz, piszesz i piszesz, aż tu nagle zauważasz, iż słowo 'Littlest Pet Shop' powiela się za wiele razy.
Co w takiej chwili zrobić? Napisać LPS? Nie, tego również jest dużo...
Po tym poście (raczej) nie będziesz mieć takiego problemu!
Oto lista sformułowań, których możesz użyć w takowej 'czarnej godzinie':
Pet Shop - nie jest to może najładniejsza możliwa opcja, jednakże myślę, że od bidy ujdzie.
PetShop'y - to już lepsze.
Pecie - to, moim zdaniem, jest okropnie słodkie! Pecie, pecie, ecie-pecie!
Petki - bardzo podobne do poprzedniego, ale już mniej słitaśne.
Głowki - wiem to jest troszkę dziwne. Skąd to wzięłam? Moi rodzice tak nazywają PetShop'y, ze względu na ich charakterystyczne duże głowy.
LPS'ki - to jest chyba dość popularne.
LPS'y - praktycznie niczym się nie różni od powyższego przykładu.
Littlest'y - ja prywatnie ogromnie często tego używam.
Zwierzątka, Zwierzaczki, Zwierzaki - te określenia mniej mi się podobają. Raczej preferuję określanie Petków jako Petki (jeśli ktokolwiek zrozumiał o co mi chodzi).
PetShop'ki -to również taki klasyk. Myślę, iż tym nikogo nie zaskoczyłam.
Petsy - wg mnie, mega chwytliwe! BOMBA!
Wiemy już jak pisać to przechodzimy do moich koteczek.
Oto one! Wiem, wiem, wiem, cały poprzedni tydzień spamowałam ich przyjściem. Dotarły do mnie w czwartek. Nie napisałam o nich nic, bo jakoś nie miałam weny.
Dobra, wypadałoby co, nie, co (mój odwieczny wróg) o nich napisać.
Shorthair'kę ochrzciłam imieniem Lío. Nwm czy widzicie, ale na jej główce maluje się wielkie przetarcie. Z tyłu to samo :/ Pod tym względem troszeczkę się na niej zawiodłam. Chwila! Przecież jest sprawna, nie jest fake'm, rusza głową... Czego chcieć więcej?!
Ma 16lat i wraz ze swoją BFF (czarna kicia) przyjechały do mnie z odległego miasta. Boją się, iż nie zostaną zaakceptowane przez tutejsze społeczeństwo.
Skoro już wspomniałam o czarnej kotce, to nosi ona imię Ferry (jego historię opisywałam we wcześniejszej notce).
Dziewczyny są artystkami, PetShop'ami renesansu (xd). Kochają sztukę i to właśnie ją uważają za swoją przyszłość. Jednakże teraz mają inne problemy... Poznały Ryżego i Koko. Niestety nie zbyt się polubili. Chłopacy ciągle im dogadują i dokuczają, przez co dziewczęta, zaczęły się obawiać, że inni obywatele Moon Light Valley (lub Field Of Invisibility) nie będą ich tolerować. Jak na razie, oprócz tamtych poznały jeszcze Gallarda i Jacke. Stoją obok siebie na półce.
Na chwilę obecną, to było by na tyle.
----------------------------
Tata będzie mi dzisiaj kończył montaż półek! Oczywiście wstawię focię, gdy praca nad nimi zostanie zakończona! Omg, nie mogę się już doczekać. Tymczasem za 20min muszę być w szkole... Zajebiście. No cóż, takie życie. Jak będą ósme klasy to chyba w ogóle nie będę chciała słyszeć o tym miejscu.
Ok, idę się już zbierać!
Papatki!
piątek, 10 lutego 2017
18) Magnesy i podstawki LPS ~ inspired by Szary, prosty blog
Siemaneczko mordeczki!
Dzisiaj mam bardzo dobry dzień! Nie dość, że nie idę do budy to poczta jest do 18:00. A co to oznacz??? Jeszcze dziś moja kolekcja zwiększy się o dwa Pecie! Awwwww, mega się jaram.
Jednakże wszystko ma swoje minusy.... Wczoraj także nie było mnie w szkole. To znaczy byłam, ale tylko do trzeciej lekcji. Okropnie bolał mnie brzuch, więc zadzwoniłam do mamy, aby mnie odebrała. W domu, okazało się, że mam jelitówkę 😖 Okropieństwo! Nie spałam chyba całą noc... No, wiecie jak to jest. Nwm, czy jutro pójdę. Mam test z przyry i na pewno nie będzie mi się chciało leźć na poprawę. Gdyby ona była chociażby na pierwszej lekcji... Niestety jest na przed ostatniej 😵
--------------------------
Dzisiejsza nocia inspirowana jest postem 🔜 klik!
Nie będzie to dosłowne 'kopiuj-wklej'. W tym wpisie umieszczę więcej informacji niż Szarik. Ona robiła tylko o magnesach, ja dodam też co, nie, co (nigdy nie wiem jak to się pisze :/) o podstawkach.
--------------------------
LET'S GO!!!!!!!!!!!!
Magnesy dodawane były do gazetki ''Zakątek Zwierzątek'', na przełomie lat 2010-2011. Do każdego z nich otrzymywaliśmy kartę kolekcjonerską, bądź podstawkę. Na kartach, z tyłu widniały opisy tp. ulubiony kolor itd. Udało mi się uzbierać wszystkie! Oczywiście, część z nich pogubiłam, ale przyrzekam Wam z ręką na sercu, iż miałam co do jednego.
Każde zwierzątko ma swojego odpowiednika w prawdziwym LPS'ku.
~2010~
Mój wywód, zacznę od serii z 2010.
Pierwszym PetShop'kiem z całej edycji był dalmatyńczyk. Oczywiście jego uosobieniem jest #1613 - mój Galardo 😍
Macie tu jego fotkę:
Z tyłu karty znajduje się opis zwierzątka. Ogółem to nie przepadam za takimi rzeczami. Zabijają one kreatywność.
Najlepszy przyjaciel: Różowy Kotek
Ulubiony film: ''101 dalmatyńczyków''
Ulubiona zabawa: aportowanie z wody
Przysmak: sajgonki
Znaki szczególne: kwiatki na uszach i łapkach
Strasznie mnie denerwuje nazywanie Petków, w taki sposób; Różowy Kotek. Jest to dość infantylne. Gdy miałam pięć lat dawałam im takie imiona (z przyzwyczajenia zostały takie do teraz). W sumie, gdyby Hasbro dla każdego jednego LPS'ka, musiało wymyślać inne imię to pękłyby im mózgi. Ach, chwila, robią tak od czasów G3 😑
Jeszcze hasło naszego przyjaciela: ''Jestem dobrym przyjacielem, pomoc innym moim celem.''
Ja, ja. Gut, gut 👍
Tutaj mamy wspomnianego powyżej Różowego Kotka. Także go mam - numerek seryjny #460.
Powiem teraz coś nienormalnego... U mnie to jest chłopak! Tak! Nazywa się Persjan i jest lekarzem. Ma żonę i trójkę dzieci. LoL. Dopiero teraz z tą koroną widzę, iż przypomina bardziej dziewczynę... Trudno. Nie pozbawię trzech Peciów ojca ze względu na mój kaprys.
Najlepszy przyjaciel: Dalmatyńczyk
Ulubiony film: ''Garfield''
Ulubiona zabawa: w konkurs piękności (Persjan, jest coś o czym nie wiem xd?)
Przysmak: słodka śmietanka
Znaki szczególne: biały puszysty kołnierzyk
Widzę, że mój lekarzyk (wtf?) skrywa dużo tajemnic. Konkurs piękności? Ciekawe 😂😂
Jeszcze motto: ''Choć przyjaciół wielu mam, czasem lubię pobyć sam.'' - To akurat do niego pasuje^^
Nie mam zielonego pojęcia, jaki on ma numerek, jednakże na pewno taki istnieje:
Nie mam go.
Najlepszy przyjaciel: Wiewiórka
Ulubiony film: ''Małpy w kosmosie''
Ulubiona zabawa: zawody w skokach w zwyż
Przysmak: banany w sosie czekoladowym
Znaki szczególne: kwiatki na grzywce
Szczerze mówiąc miałabym ogromny problem z wybraniem mu płeci (help! dysleksja!). Kształt taki męski, ale te kwiatki.... Wiem! Byłby to odpowiednik takiej nielubianej, dziwnej, grubej, denerwującej dziewczyny!
Ogółem to ten goryl mi się podoba. Kupiłabym!
Masło-Hasło: ''Lubię skakać, miny stroić, śmiać się dużo i swawolić.''
Według mnie wszystkie żaby są do siebie podobne. Trudno więc wyłonić 'tę jedyną'. Jednak myślę, iż jest to #898. Mam ją :3
Nazywa się Rabitt i jest w klubie miłośników przyrody. Dla mnie każdy zielony Littlest jest takim przyrodo-zjebem XD. Ma piętnaście lat, a dostałam go, gdy miałam sześć.
Najlepszy przyjaciel: Świnka
Ulubiony film: ''Księżniczka i żaba''
Ulubiona zabawa: nurkowanie
Przysmak: kiełki
Znaki szczególne: bardzo szeroki uśmiech
Ktoś mi powie co to są kiełki?
''Kiełki – rośliny we wczesnej fazie wzrostu, czasem przekształcone w siewki. Kiełki otrzymywane z nasion niektórych gatunków roślin są wykorzystywane jako produkt spożywczy.''
Dzisiaj mam bardzo dobry dzień! Nie dość, że nie idę do budy to poczta jest do 18:00. A co to oznacz??? Jeszcze dziś moja kolekcja zwiększy się o dwa Pecie! Awwwww, mega się jaram.
Jednakże wszystko ma swoje minusy.... Wczoraj także nie było mnie w szkole. To znaczy byłam, ale tylko do trzeciej lekcji. Okropnie bolał mnie brzuch, więc zadzwoniłam do mamy, aby mnie odebrała. W domu, okazało się, że mam jelitówkę 😖 Okropieństwo! Nie spałam chyba całą noc... No, wiecie jak to jest. Nwm, czy jutro pójdę. Mam test z przyry i na pewno nie będzie mi się chciało leźć na poprawę. Gdyby ona była chociażby na pierwszej lekcji... Niestety jest na przed ostatniej 😵
--------------------------
Dzisiejsza nocia inspirowana jest postem 🔜 klik!
Nie będzie to dosłowne 'kopiuj-wklej'. W tym wpisie umieszczę więcej informacji niż Szarik. Ona robiła tylko o magnesach, ja dodam też co, nie, co (nigdy nie wiem jak to się pisze :/) o podstawkach.
--------------------------
LET'S GO!!!!!!!!!!!!
Magnesy dodawane były do gazetki ''Zakątek Zwierzątek'', na przełomie lat 2010-2011. Do każdego z nich otrzymywaliśmy kartę kolekcjonerską, bądź podstawkę. Na kartach, z tyłu widniały opisy tp. ulubiony kolor itd. Udało mi się uzbierać wszystkie! Oczywiście, część z nich pogubiłam, ale przyrzekam Wam z ręką na sercu, iż miałam co do jednego.
Każde zwierzątko ma swojego odpowiednika w prawdziwym LPS'ku.
~2010~
Mój wywód, zacznę od serii z 2010.
Pierwszym PetShop'kiem z całej edycji był dalmatyńczyk. Oczywiście jego uosobieniem jest #1613 - mój Galardo 😍
Macie tu jego fotkę:
Z tyłu karty znajduje się opis zwierzątka. Ogółem to nie przepadam za takimi rzeczami. Zabijają one kreatywność.
Najlepszy przyjaciel: Różowy Kotek
Ulubiony film: ''101 dalmatyńczyków''
Ulubiona zabawa: aportowanie z wody
Przysmak: sajgonki
Znaki szczególne: kwiatki na uszach i łapkach
Strasznie mnie denerwuje nazywanie Petków, w taki sposób; Różowy Kotek. Jest to dość infantylne. Gdy miałam pięć lat dawałam im takie imiona (z przyzwyczajenia zostały takie do teraz). W sumie, gdyby Hasbro dla każdego jednego LPS'ka, musiało wymyślać inne imię to pękłyby im mózgi. Ach, chwila, robią tak od czasów G3 😑
Jeszcze hasło naszego przyjaciela: ''Jestem dobrym przyjacielem, pomoc innym moim celem.''
Ja, ja. Gut, gut 👍
Tutaj mamy wspomnianego powyżej Różowego Kotka. Także go mam - numerek seryjny #460.
Powiem teraz coś nienormalnego... U mnie to jest chłopak! Tak! Nazywa się Persjan i jest lekarzem. Ma żonę i trójkę dzieci. LoL. Dopiero teraz z tą koroną widzę, iż przypomina bardziej dziewczynę... Trudno. Nie pozbawię trzech Peciów ojca ze względu na mój kaprys.
Najlepszy przyjaciel: Dalmatyńczyk
Ulubiony film: ''Garfield''
Ulubiona zabawa: w konkurs piękności (Persjan, jest coś o czym nie wiem xd?)
Przysmak: słodka śmietanka
Znaki szczególne: biały puszysty kołnierzyk
Widzę, że mój lekarzyk (wtf?) skrywa dużo tajemnic. Konkurs piękności? Ciekawe 😂😂
Jeszcze motto: ''Choć przyjaciół wielu mam, czasem lubię pobyć sam.'' - To akurat do niego pasuje^^
Nie mam zielonego pojęcia, jaki on ma numerek, jednakże na pewno taki istnieje:
Nie mam go.
Najlepszy przyjaciel: Wiewiórka
Ulubiony film: ''Małpy w kosmosie''
Ulubiona zabawa: zawody w skokach w zwyż
Przysmak: banany w sosie czekoladowym
Znaki szczególne: kwiatki na grzywce
Szczerze mówiąc miałabym ogromny problem z wybraniem mu płeci (help! dysleksja!). Kształt taki męski, ale te kwiatki.... Wiem! Byłby to odpowiednik takiej nielubianej, dziwnej, grubej, denerwującej dziewczyny!
Ogółem to ten goryl mi się podoba. Kupiłabym!
Masło-Hasło: ''Lubię skakać, miny stroić, śmiać się dużo i swawolić.''
Według mnie wszystkie żaby są do siebie podobne. Trudno więc wyłonić 'tę jedyną'. Jednak myślę, iż jest to #898. Mam ją :3
Nazywa się Rabitt i jest w klubie miłośników przyrody. Dla mnie każdy zielony Littlest jest takim przyrodo-zjebem XD. Ma piętnaście lat, a dostałam go, gdy miałam sześć.
Najlepszy przyjaciel: Świnka
Ulubiony film: ''Księżniczka i żaba''
Ulubiona zabawa: nurkowanie
Przysmak: kiełki
Znaki szczególne: bardzo szeroki uśmiech
Ktoś mi powie co to są kiełki?
''Kiełki – rośliny we wczesnej fazie wzrostu, czasem przekształcone w siewki. Kiełki otrzymywane z nasion niektórych gatunków roślin są wykorzystywane jako produkt spożywczy.''
Acha, ok.
Powiedzenie: ''Każda żabka to powie, że ruch to jest samo zdrowie!''
Zaiste. Skasowałabym tylko to 'jest'. Chyba brzmiałoby lepiej.
<tu powinna być świnka, ale zgubiłam jej kartę>
Niestety nie potrafię znaleźć jej odpowiednika :(
To chyba ona, ale nie jestem pewna.
Najlepszy przyjaciel: Małpka
Ulubiony film: ''Alvin i wiewiórki''
Ulubiona zabawa: żonglowanie orzechami
Przysmak: suszone owoce
Znaki szczególne: duży, puszysty ogon
Nie posiadam żadnej wiewióry. Szkoda. Są całkiem słodkie <3
Tekst: ''Co dzień o swój wygląd dbam, więc futerko lśniące mam.''
Założę się, iż ten tekst to propaganda firmy Hasbro niosąca przekaz - 'Dzieci myjcie się!'.
Teraz przechodzimy już do podstawek!
Pewnie każdy z Was rozpoznaje tego kotka. To LPS z pamiętnika:
Pamiętam, że gdy byłam młodsza (za czasów gdy G2 były w sklepach) bardzo chciałam mieć ten pamiętnik. Zobaczyłam go raz w sklepie i omal się nie rozryczałam aby mama mi go kupiła. Powiedziała jednak stanowcze 'NIE'. I wszystkie moje marzenia legły w gruzach....
Kicia ta dalej okropnie mi się podoba. Rzadko widuję ją na aukcjach.
Raz niewiele brakowało, żeby wpadła w moje sidła (XD), już miałam ją kupić (za 12zł!), a tu, wchodzę i 'sprzedaż zakończona'! Grrrrr....
Ten piesek jest to numer #341:
Słodki jest, jednakże gdybym miała go ocenić w skali 0/10, dałabym 6/10. Jakoś, no nie wiem... Husky to nie moja najulubieńsza rasa.
Tu mamy myszkę. Często pojawiała się ona w gazetce ''Zakątek Zwierzątek''. Zazwyczaj była przedstawiana jako artysta.
Omg, to #30! Jaki wczesny numerek! Doprawdy, jestem zaskoczona! Myślałam, że zwierzaki z magazynu zaczynają się tak mniej-więcej od #300. Zdziwko xddd.
Niestety nie znam jej numerku :(
Tak wygląda, jednak istnieje również jej wersja bez włosków.
SuzanaGinger miała ją w 'woreczku niespodzianek'. Ach, zawsze muszę coś o niej dodać... To jest dziwne. No, ale co tam? ''So what if I'm crazy? The best people are.'' - Melanie Martinez 'Mad Hatter'.
Tutaj mamy #514:
Nie mam pojęcia dlaczego, ale ryby tego kształtu wydają mi się takie.... grube. Ogółem to za nimi nie przepadam (na talerzu także).
Powiedzenie: ''Każda żabka to powie, że ruch to jest samo zdrowie!''
Zaiste. Skasowałabym tylko to 'jest'. Chyba brzmiałoby lepiej.
<tu powinna być świnka, ale zgubiłam jej kartę>
Niestety nie potrafię znaleźć jej odpowiednika :(
To chyba ona, ale nie jestem pewna.
Najlepszy przyjaciel: Małpka
Ulubiony film: ''Alvin i wiewiórki''
Ulubiona zabawa: żonglowanie orzechami
Przysmak: suszone owoce
Znaki szczególne: duży, puszysty ogon
Nie posiadam żadnej wiewióry. Szkoda. Są całkiem słodkie <3
Tekst: ''Co dzień o swój wygląd dbam, więc futerko lśniące mam.''
Założę się, iż ten tekst to propaganda firmy Hasbro niosąca przekaz - 'Dzieci myjcie się!'.
Teraz przechodzimy już do podstawek!
Pewnie każdy z Was rozpoznaje tego kotka. To LPS z pamiętnika:
Pamiętam, że gdy byłam młodsza (za czasów gdy G2 były w sklepach) bardzo chciałam mieć ten pamiętnik. Zobaczyłam go raz w sklepie i omal się nie rozryczałam aby mama mi go kupiła. Powiedziała jednak stanowcze 'NIE'. I wszystkie moje marzenia legły w gruzach....
Kicia ta dalej okropnie mi się podoba. Rzadko widuję ją na aukcjach.
Raz niewiele brakowało, żeby wpadła w moje sidła (XD), już miałam ją kupić (za 12zł!), a tu, wchodzę i 'sprzedaż zakończona'! Grrrrr....
Ten piesek jest to numer #341:
Słodki jest, jednakże gdybym miała go ocenić w skali 0/10, dałabym 6/10. Jakoś, no nie wiem... Husky to nie moja najulubieńsza rasa.
Tu mamy myszkę. Często pojawiała się ona w gazetce ''Zakątek Zwierzątek''. Zazwyczaj była przedstawiana jako artysta.
Omg, to #30! Jaki wczesny numerek! Doprawdy, jestem zaskoczona! Myślałam, że zwierzaki z magazynu zaczynają się tak mniej-więcej od #300. Zdziwko xddd.
Niestety nie znam jej numerku :(
Tak wygląda, jednak istnieje również jej wersja bez włosków.
SuzanaGinger miała ją w 'woreczku niespodzianek'. Ach, zawsze muszę coś o niej dodać... To jest dziwne. No, ale co tam? ''So what if I'm crazy? The best people are.'' - Melanie Martinez 'Mad Hatter'.
Tutaj mamy #514:
Nie mam pojęcia dlaczego, ale ryby tego kształtu wydają mi się takie.... grube. Ogółem to za nimi nie przepadam (na talerzu także).
Teraz dopiero to zauważyłam! Widzicie jej oczy? To jest plaża! To takie morskozielone to morze, białe poniżej to piasek, a źrenica to słońce! Jakie spryciarze!
I to już ostatni Petek na dziś. Nie mogę, za Chiny, znaleźć jego odpowiednika! Rzaden Littlest mi do niego nie pasuje!
Powiem tyle, iż na tej podkładce stoi teraz moja herbata :3 Jeszcze do niedawna ich nie używałam, ale kubki zaczęły mi robić plamy.
Na zakończenie zbiorowa focia:
Nie ma tu żaby - zgubiłam - i Różowej Kotki. Wisi ona na moim kaloryferze:
Kiedyś była na lodówce, natomiast teraz.... No powiedzmy, że się przyzwyczaiłam. Zawsze gdy ktoś do mnie przychodzi, to zwraca na nią uwagę. Ja osobiście jej nie zauważam. Miałam przenieść ją z powrotem do kuchni już dwa lata temu, ale nigdy nie mogę się za to wziąć. Lubię ją i tyle.
----------------------------------
Jezu, to chyba najdłuższa notka jaką kiedykolwiek pisałam. Zaczęłam w czwartek 09, a skończyłam w piątek 10.
Tym faktem zepsułam sens tego posta, ponieważ wstęp jest przestarzały! Mam już moich Bałaganiarzy!
Na ich temacik jutro :3333
Jutro jest dla mnie również wyjątkowy dzień! Jadę do Ikea po półki (a tak właściwie po regał) na LPS! Marzonka się spełniają!!! Gdy już wszystko będzie gotowe na pewno o nich napiszę!
~ Kończę, chcę jeszcze pograć w Star Stable ❤
Ok, więc
papatki <3
I to już ostatni Petek na dziś. Nie mogę, za Chiny, znaleźć jego odpowiednika! Rzaden Littlest mi do niego nie pasuje!
Powiem tyle, iż na tej podkładce stoi teraz moja herbata :3 Jeszcze do niedawna ich nie używałam, ale kubki zaczęły mi robić plamy.
Na zakończenie zbiorowa focia:
Nie ma tu żaby - zgubiłam - i Różowej Kotki. Wisi ona na moim kaloryferze:
Kiedyś była na lodówce, natomiast teraz.... No powiedzmy, że się przyzwyczaiłam. Zawsze gdy ktoś do mnie przychodzi, to zwraca na nią uwagę. Ja osobiście jej nie zauważam. Miałam przenieść ją z powrotem do kuchni już dwa lata temu, ale nigdy nie mogę się za to wziąć. Lubię ją i tyle.
----------------------------------
Jezu, to chyba najdłuższa notka jaką kiedykolwiek pisałam. Zaczęłam w czwartek 09, a skończyłam w piątek 10.
Tym faktem zepsułam sens tego posta, ponieważ wstęp jest przestarzały! Mam już moich Bałaganiarzy!
Na ich temacik jutro :3333
Jutro jest dla mnie również wyjątkowy dzień! Jadę do Ikea po półki (a tak właściwie po regał) na LPS! Marzonka się spełniają!!! Gdy już wszystko będzie gotowe na pewno o nich napiszę!
~ Kończę, chcę jeszcze pograć w Star Stable ❤
Ok, więc
papatki <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)