Dzisiejszy post nie będzie poświęcony, tylko i wyłącznie moim nowym nabytkom. O nie, nie! Dzisiaj zajmiemy się następującą sprawą - 'Jak nie powtarzać ciągle słowa Littlest Pet Shop?'.
Dodam jeszcze, że wczoraj zamówiłam sobie shorthair'kę #733! Tak... ostatnio ciągle kupuję nowe Petki. No, ale co ja zrobię, że ostatnie czasy trafiam na bardzo dobre okazje?
/Dobra, zajmijmy się już notką\
Pewnie nie raz przytrafiła Ci się następująca sytuacja:
(...) Piszesz posta na LPS'owego bloga, piszesz, piszesz i piszesz, aż tu nagle zauważasz, iż słowo 'Littlest Pet Shop' powiela się za wiele razy.
Co w takiej chwili zrobić? Napisać LPS? Nie, tego również jest dużo...
Po tym poście (raczej) nie będziesz mieć takiego problemu!
Oto lista sformułowań, których możesz użyć w takowej 'czarnej godzinie':
Pet Shop - nie jest to może najładniejsza możliwa opcja, jednakże myślę, że od bidy ujdzie.
PetShop'y - to już lepsze.
Pecie - to, moim zdaniem, jest okropnie słodkie! Pecie, pecie, ecie-pecie!
Petki - bardzo podobne do poprzedniego, ale już mniej słitaśne.
Głowki - wiem to jest troszkę dziwne. Skąd to wzięłam? Moi rodzice tak nazywają PetShop'y, ze względu na ich charakterystyczne duże głowy.
LPS'ki - to jest chyba dość popularne.
LPS'y - praktycznie niczym się nie różni od powyższego przykładu.
Littlest'y - ja prywatnie ogromnie często tego używam.
Zwierzątka, Zwierzaczki, Zwierzaki - te określenia mniej mi się podobają. Raczej preferuję określanie Petków jako Petki (jeśli ktokolwiek zrozumiał o co mi chodzi).
PetShop'ki -to również taki klasyk. Myślę, iż tym nikogo nie zaskoczyłam.
Petsy - wg mnie, mega chwytliwe! BOMBA!
Wiemy już jak pisać to przechodzimy do moich koteczek.
Oto one! Wiem, wiem, wiem, cały poprzedni tydzień spamowałam ich przyjściem. Dotarły do mnie w czwartek. Nie napisałam o nich nic, bo jakoś nie miałam weny.
Dobra, wypadałoby co, nie, co (mój odwieczny wróg) o nich napisać.
Shorthair'kę ochrzciłam imieniem Lío. Nwm czy widzicie, ale na jej główce maluje się wielkie przetarcie. Z tyłu to samo :/ Pod tym względem troszeczkę się na niej zawiodłam. Chwila! Przecież jest sprawna, nie jest fake'm, rusza głową... Czego chcieć więcej?!
Ma 16lat i wraz ze swoją BFF (czarna kicia) przyjechały do mnie z odległego miasta. Boją się, iż nie zostaną zaakceptowane przez tutejsze społeczeństwo.
Skoro już wspomniałam o czarnej kotce, to nosi ona imię Ferry (jego historię opisywałam we wcześniejszej notce).
Dziewczyny są artystkami, PetShop'ami renesansu (xd). Kochają sztukę i to właśnie ją uważają za swoją przyszłość. Jednakże teraz mają inne problemy... Poznały Ryżego i Koko. Niestety nie zbyt się polubili. Chłopacy ciągle im dogadują i dokuczają, przez co dziewczęta, zaczęły się obawiać, że inni obywatele Moon Light Valley (lub Field Of Invisibility) nie będą ich tolerować. Jak na razie, oprócz tamtych poznały jeszcze Gallarda i Jacke. Stoją obok siebie na półce.
Na chwilę obecną, to było by na tyle.
----------------------------
Tata będzie mi dzisiaj kończył montaż półek! Oczywiście wstawię focię, gdy praca nad nimi zostanie zakończona! Omg, nie mogę się już doczekać. Tymczasem za 20min muszę być w szkole... Zajebiście. No cóż, takie życie. Jak będą ósme klasy to chyba w ogóle nie będę chciała słyszeć o tym miejscu.
Ok, idę się już zbierać!
Papatki!
Wrzuć fotkę półek jak tata Ci je zamontuje :3 Spoko post :))) Masz jakąś ciążę w miasteczku? 👌
OdpowiedzUsuńPozdrawiam💕💕
~Isabella
Super notka, przydadzą mi się te synonimy xD
OdpowiedzUsuńFajna, przydatna notka ^^
OdpowiedzUsuńMożna też po prostu mówić 'figurki' albo 'ulubieńcy' xdddd
Jestem ciekawa tych półek *o* Pliska wrzuć zdjęcie zamontowanych >o<
Słodkie koteczki :>
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń