czwartek, 12 stycznia 2017

6) Wpadka na polskim - Czy zbieranie LPS jest infantylne?

Odpowiedzi na komentarze:
~Maskonur~
Sprawdziłam i ten kanał Paulinki Sob nazywa się jednak Paulciak *.*. Tutaj masz linka:

https://www.youtube.com/channel/UCUhgqRrc4JFpeUMObWy4yuw
~ +loke+
~
Serio też go chciałaś 😂?? No widzisz, świat jest mały XD
Hejoski!! 😍
Wczoraj przeglądałam moje LPS... i po tym co zobaczyłam, długo nie umiałam się pozbierać. Wszystkie moje spanielki (5) miały obdarte noski z farby! Nawet nie wiecie jak się wkurzyłam! To przez to cholerne pudełko! Gdy trzymamy Pet Shopy w pudełku, to rzecz jasna, często w nim grzebiemy. Podczas takiego 'rozkopywania' figurki ocierają się o siebie w związku z czym, niektóre tracą kolor, a niektóre go dostają.

 Mój ukochany chihuahua fuzzy - Chill - ma zarysowane oczko! Wodą nie da się zmyć, a lakierem wolę nie próbować, ponieważ zejdzie jeszcze cała farba. Makabra.

U Suzany odwrotna sytuacja. Dużą część noska ma zdartą 😭

Lecz w tym wszystkim jest jeden plus...

Przestawiłam i przerobiłam moją szafkę nocną na regał dla LPS. I.... tam, tam, tatam.... rodzice zgodzili się na półki! Tak w najbliższym czasie zostaną zamontowane. Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę! Marzenia się spełniają (nie spełniają się, usunęli gimnazjum)!

🌸 🌸 🌸

Przechodząc już do tematu notki: Czy zbieranie LPS jest infantylne/dziecinne? Może zacznę od pewnej historii z życia...:

W lutym 2015r. byłam w czwartej klasie. Razem z moimi dwiema BFF (Monika i Ewelina 💖) zbierałyśmy Littlest Pet Shop. Wiecie..., lekcje normalnie mijały, wszystko ok, aż tu nagle nadeszła pewna lekcja polskiego... Naszym zadaniem domowym było napisanie o tym co się zbiera (bądź tym co by się chciało zbierać). Na początku wszystko mijało wedle naszej codziennej rutyny. Pani otworzyła dziennik, sprawdziła obecność oraz kazała nam zapisać temat. Zaczęło się niepozornie. Wszystko normalnie. Lekcja leciała i leciała, pani gadała o jakiejś gramatyce, a ja siedziałam spokojnie w ławce. Zbliżał się koniec lekcji... ''Proszę odczytać zadanie domowe!'' - nauczycielka zwróciła się do jednego chłopaka. Przeczytał. Pisał, że chce kolekcjonować znaczki. Na ofiarę poszła tym razem dziewczyna. Kolekcjonowała ona pocztówki. Jeszcze jeden chłopak... On zbierał samochodziki Hot Wheels, klasa się tym nie wzruszyła. Dzwonek. Myślałam, że umrę ze szczęścia. ''Nie zapytała mnie! Jeeeej!!'' - pomyślałam. Przeliczyłam się. Pani zatrzymała wychodzących i spytała mnie ''Olu, a ty co kolekcjonujesz?''. Zmieszałam się. Nie wiedziałam co powiedzieć. W głowie miałam pustkę. ''Littlest Pet Shop'' - odpowiedziałam. Klasa wybuchnęła śmiechem. Niektórzy chłopacy o mało nie poprzewracali się ze śmiechu. Wstyd. Byłam pośmiewiskiem przez następne dwa tygodnie.

Oto historia z życia. Wyobrażacie sobie?! Jeden chłopak zbierał Hot Weels'y i nikt do niego nic nie miał. Ja zbierałam LPS i stałam się klasowym dziwakiem (dobra może nie aż tak). Dlaczego tak się stało? Między innymi dlatego, że w ten czas do sklepów weszło G4. Przepraszam najmocniej wszystkich fanów tej generacji, ale moim zdaniem wygląda ona mniej poważnie niż G2. Wszystko przez ten serial. Ludzie z mojej szkoły skojarzyli Littlest Pet Shop z tym serialem. Wiele razy próbowałam obejrzeć jakiś odcinek do końca, ale nie umiałam. Gustuję w innych typach 'filmu'. To jest - moim zdaniem - troszeczkę dziecinne... Jak by coś, ja się z nikogo nie wyśmiewam, po prostu piszę moje zdanie. Teraz zadajmy sobie znów to pytanie:
- Czy zbieranie LPS jest infantylne/dziecinne?
- Zależy jak się zbiera.
Gdy głębiej się tym interesujesz jesteś kolekcjonerem. Nie zbierasz kolorowych figurek do zabawy (ja się nadal bawię 🙈), ale z pasji. Jak jeszcze nagrywasz o nich na YT, piszesz bloga czy rysujesz to pogłębiasz inne zainteresowania. Tak sobie ostatnio myślałam - LPStube to tak jakby mieszanina różnych kultur oraz subkultur. To społeczność, której członkowie zazwyczaj interesują się takimi rzeczami jak; rysowanie, pisanie i nagrywanie. Czy na artystów mówi się, że są dziecinni? Nie. Jednakże zawsze oni w świecie nie są rozumiani. My, nasza LPS'owa społeczność to artyści. Popatrzmy choćby na SuzanęGinger (tak znowu ona XD), zaczynała na Pet Shop'owym blogu, a teraz pisze wiersze i stara się o ich wydanie. Czyż to nie jest wspaniałe?! Inni Nas nie rozumieją, ponieważ albo nie mają wyobraźni, albo po prostu są to osoby kierujące się stereotypami. Ludzie myślące w ten sposób zazwyczaj mają taką siatkę myślową:
Littlest Pet Shop → zabawka dziecko infantylność.

Cała ta moja wpadka na polski miała swoje jakieś plusy.
Zrobiłam 'dila' z taką dziewczyną. Dałam jej osiem stickersów z Lidla, a ona oddała mi wszystkie swoje LPS (miała tylko dwa) 😂. W tym ogromnego unikata! Duplikata numerkowego. Bulldoga #722. Mam też tę kotkę! Są to perełki mojej kolekcji!

  imię: Tofi
wiek: około 40 😂
zawód: nauczycielka polskiego
charakter: flegmatyk
partner: Rex (z Mangozjeba)


imię: Szafirka
wiek: 15
zawód: uczeń
charakter: perfekcjonista
partner: Chill (patrz pierwsze zdjęcie)

Tak, oto moje śliczne duplikaty. Ten bulldog na eBay'u kosztuje sześć dych! Kotka dwadzieścia.
Od tej dziewczyny dostałam również dalmatyńczyka #2344 sparkle:

imię: Wiktoria
wiek: 17
zawód: uczeń i była piosenkarka
charakter: zołza
partner: brak

🌸 🌸 🌸

Dobra, pora chyba zakończyć już tę noteczkę.
Udało się Wam kiedyś zgarnąć unikaty od nic nie podejrzewających znajomych?
Pochwalcie się tym w komentarzu!

🌸 🌸 🌸

~Pa, pa 💞


11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja klasa wie, cała, ale ma to gdzieś. I bardzo dobrze. :v
    Ale ten buldog to nie unikat, o ile się nie mylę... Wybacz, niszczę marzenia <D
    A z oczkiem Chilla spróbuj lekko spirytusem salicylowym - on działa cuda (y)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie cała klasa chyba wie, że zbieram LPS, ale chyba mają to gdzieś, albo udają, że jednak o tym nie wiedzą xddd

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie kilka osób wie i się śmieją, być też właśnie mają skojarzenia z g4, g3 i tym Durnym serialem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak! Ja kiedyś od kolegi dostałam kilka domków z G2, masę super dodatków, dwa pop'y i inne cenne i niedostępne petki z G2. Ależ ja byłam wtedy szczęśliwa!

    OdpowiedzUsuń
  6. to okropne... lps to mój świat z dzieciństwa... nie przejmuj sie my- kolekcjonerzy- nie damy sobie go rozwalic.
    PS. Tak miedzy nami: Nadal sie bawię LPS

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Galaxis✋ ja też byłam wyśmiewana przez to że interesuję się lps. Taka dziewczyna napisałam do mnie że wie iż lps ,,są zabawkami". A ona udaję wielce dorosłą bo ogląda anime

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy dopiero teraz się obudziłaś i chcesz zacząć kolekcjonować lps ������

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zbieram LPS, jednak zamierzam (piszę to w dzień moich urodzin) i nie ma sensu wyśmiewania się z kogoś kto je kolekcjonuje, bo przecież KAŻDY MA INNE PASJE.

    OdpowiedzUsuń
  10. też tak miałam na polskim kiedyś xd

    OdpowiedzUsuń