Hej...
Co tam u Was? U mnie..., no nie mogę powiedzieć, że dobrze. Niektórzy z Was prawdopodobnie już o tym wiedzą, ale moje konto na MSP zostało chamsko zhackowane i usunięte.
Dobra, w każdym razie ten blog to Lokalne LPS a nie Lokalne MSP - zajmijmy się więc tym pierwszym.
Dnia dzisiejszego, chciałabym podsumować rok 2017 - co osiągnęłam itd.
Przejdźmy zatem do rzeczy!
STATYSTYKI Z DNIA 31.12.2017r., GODZINA 8:00
Łączna liczba postów [wraz z tym]: 50 No grubo XD
Łączna liczba wyświetleń: 25 056 Omg, jak dużo! Dziękuję *-*
Łączna liczba komentarzy: 311 Jezusie, kto by się spodziewał?! Każdy kolejny kom daje mi siłę do dalszego pisania! Dzięki po raz drugi!
Najpopularniejszy post to: 5) LPS Unikaty i popy - co je różni??
Co tu więcej pisać? Dziękuję Wam z całego serducha! Tak, tak, wiem, wiem - już ostatnio, z okazji urodzin, była notka, w której się rozklejałam... Lecz czy wdzięczności może być za dużo? Chyba nie...
Moim zdaniem, rok ten był bardzo owocny! Poznałam przewspaniałych ludzi, trzykrotnie wzmocniłam moją miłość do LPS... Właśnie LPS! Jesteście ciekawi, ile zwierzątek zdobyłam w tym roku? Dokładnie 111!!! Jeśli tak dalej pójdzie to za dwa lata moja kolekcja będzie liczyć spokojnie 500 Littlest'ów! To byłoby piękne :')
Ogółem to jak wszyscy wiemy, dzisiaj jest sylwester - ostatni dzień w 2017 roku. Z tej okazji przychodzi do mnie przyjaciółka. Miałyśmy świętować grając w MSP, ale... dziękuję pewnej 'bardzo miłej i uczciwej' osobie...
Ktoś orientuje się, co wypada jutro? Moje urodziny! Stara jestem - wybije mi już równa czternastka. Wow. Ten czas tak pędzi, zanim się obejrzycie będę już na studiach.
Iga 6 stycznia ma swoje osiemnaste urodziny. Będzie pełnoletnia. Jakoś to do mnie nie dociera. W moim sercu dalej zostanie tą kochającą LPS nastolatką.
Ten post się jakoś nie klei. Nie lubię, gdy moje wpisy są krótkie, jednakże dzisiaj nie mam innego wyjścia - kończę. Wolę, ażeby był krótki, niż żeby był bez sensu, szmartz (nie wiem jak to się pisze), mydło i powidło...
Dobrego 2018!
~GalaxisLPS
sobota, 30 grudnia 2017
czwartek, 28 grudnia 2017
50) Pierwsze urodziny bloga! [27.12.2017r.]
Cześć!
Wiecie, co było wczoraj? Pierwsze urodziny Lokalnych LPS!
O mój Boże, jak ten czas pędzi! Pamiętam moją pierwszą notkę... Pisałam ją totalnie na odwal. Wiedziałam, iż nikt jej nie przeczyta, wtedy byłam świeżo po przeprowadzce z Olka-Pia-LPS (tak, wiem, iż ta nazwa jest zajebista i pomysłowa), a tam, no nie ukrywajmy, świeciło pustkami nie tyle co w liczbie wyświetleń czy komentarzy, ale samych postów było niewiele. Od pierwszego wpisu, który pojawił się 16.02.2015 do ostatniego z 02.02.2017 zdobyłam tam 4154 wyświetleń. Całkiem nieźle.
Dobra, nie zawracajmy sobie głowy Olką Pia, ten blog nie jest tego warty, wróćmy do Lokalnych LPS. Nie nastawiałam się na żaden sukces. Myślałam, że maksymalnie zdobędę z pięćset wyświetleń. No i w zasadzie stałoby się tak, gdyby nie... Tak właściwie, gdyby nie co? Pamiętam, że kiedy pod drugim postem dostałam komentarz, o mało co nie wybuchłam ze szczęścia. To było piękne. Otrzymałam go od Rosaline LPS. Nawet teraz, po tych 365 dniach, dziękuję. Dziękuję z całego serca.
Zaczęłam aktywniej obczajać inne Petkowe blogi oraz zauważyłam, iż ludzie je piszący, tworzą coś na wzór ''małej społeczności''; znają się, kojarzą nawzajem swoje figurki oraz ich historie, nie rywalizują.
Nigdy, ale to nigdy niczego nie komentowałam, jednakże z czasem również zapragnęłam być chociażby małą cząstką tego wspaniałego świata. Pierwszy raz przełamałam się u MeCatze. Nie pamiętam, co dokładnie napisałam, jednak na bank miało to chamskie zakończenie → ''Jestem nowa w świecie LPS'owych blogów. Wpadniesz do mnie?''. Tak... Dalej mi za nie wstyd... Co było później? Wkręciłam się do blogosfery i... i po prostu jestem. Jestem, piszę oraz nie zamierzam przestać. Tak jak każdy człowiek mam wzloty i upadki, jednakże na tym polega sens naszego istnienia - musimy upaść by wstać.
Wiem, że w porównaniu z innymi piszę dość rzadko, ale towarzyszy mi bardzo nieprzyjemny paradoks; gdy mam pomysł - nie mam czasu, gdy mam czas - nie mam pomysłu. Przykre. Nie mam zamiaru, w każdym razie, wymyślać czegoś na siłę, tworząc dwu zdaniowe notki bezsensu, bez przekazu. Jeśli już piszę, chciałabym wnieść coś pożytecznego do tego internetu. Nie twierdzę, że mi się to udaje, jednak robię co w mojej mocy aby czymś zainteresować, może nawet zaintrygować czytelnika.
Jak już z tysiąc pięćset razy wspominałam, moją największą inspiracją, rzekłabym wręcz guru, jest Iga2000 (SuzanaGinger). Ktoś może krzyknąć ''No i co z tego? Cały czas to powtarzasz, a i tak jesteś niczym!''. Tak, prawdopodobnie niektórych z Was zastanawia, po cholerę wspominam ciągle tą wielką blogową legendę - przecież ona już odeszła. Sęk właśnie w tym - odeszła. Moją misją jest sprawić, by pamięć o niej nie zaginęła. ALE DLACZEGO? Praktycznie podczas pisania każdej notki mam otwartą drugą kartę z wyszukiwarką archiwalnych, usuniętych stron z otwartym jej blogiem. Teraz też. PO CO? Szczerze, nie wiem. Zauważyłam, że to jakoś dziwnie dobrze na mnie działa. Może i jestem porąbanym dzieckiem, ale taka prawda. Spróbujcie kiedyś, mi to ogromnie pomaga. Do brzegu, czemu ją tak rozpamiętuję? By okazać moją wdzięczność. Iga mnie nawet nie znała, jednakże w wielu kwestiach, nie tylko związanych z LPS, mi pomogła. Dziękuję.
Dziękuję także Wam wszystkim, moim Czytelnikom. Bez Was, ogromnie jest to możliwe, dawno dałabym już sobie spokój z blogiem. Dziękuję każdemu z osobna. Dziękuję za to, że jesteście i czytacie. To dla mnie wiele znaczy :)
Pamiętajcie - cokolwiek robicie, a sprawia Wam to przyjemność, róbcie to. Co z tego, że nie wychodzi - róbcie to aż w końcu wyjdzie. Gdy po upływie zaledwie roku przeglądam moje stare wpisy, z ręką na sercu mogę stwierdzić, że poziom mojego pisania wzrósł. Nauczyłam się lepszych, ciekawszych sformułowań i nieco (lecz niecałkowicie) poprawiłam się z gramatyki. Na początku szóstej klasy byłam szarą, nie najlepszą uczennicą z języka polskiego, natomiast teraz przygotowuję się do drugiego etapu konkursu wojewódzkiego. Nie wierzę w to, że przejdę dalej, ale wspaniałe wspomnienia zostaną. Wspaniałe wspomnienia i świadomość - może jednak nie jestem do niczego?
Tym jakże sympatycznym akcentem, pragnę zakończyć mój wywód. Wywód - nie post! Chciałabym się jeszcze bowiem z Wami czymś podzielić.
Po pierwsze. Reaktywowałam mój stary kanał na YT - TheLewitującePlackiLPS. Nie wiem dlaczego. Kiedyś prowadziłam go z moją przyjaciółką, która od LPS odeszła już grubo ponad dwa lata temu. Po co mi on teraz? Przecież mam Galaxis... Jak pisałam powyżej - nie wiem. Mięliście kiedyś uczucie w głębi serca, że musicie coś zrobić? Tak ja właśnie mam z tym kanałem. Coś mi podpowiada, iż była to dobra decyzja, jednakże to okaże się dopiero za kilka lat.
Niech nikt nie myśli, że opuszczam Galaxis!! Co to, to nie!!! Nie śmiałabym!!!
Macie tutaj ↑ pierwszy odcinek serialu. Mogliście gdzieś już kiedyś usłyszeć ''Power Of Amber'', dlatego iż prowadziłam ów serię na moim jeszcze to innym kanale - TheMiętowaLPS (usunięty). Zapraszam do obejrzenia ;3
Po drugie. Otwierając blog Suzany, zauważyłam coś ogromnie interesującego...:
Nigdy nie zwróciłam na to uwagi. Dałabym sobie rękę uciąć, iż w tym miejscu był tekst ''Jestem 13,5 letnią dziewczyną...''. Wow, to mnie naprawdę zszokowało. Wykorzystajcie tą wiedzę jak chcecie, ja chciałam tylko się tym z Wami podzielić.
Bądźcie zdrów,
zdobywajcie przyjaciół,
do zobaczenia,
no i jeszcze raz DZIĘKUJĘ <3
~GalaxisLPS
Wiecie, co było wczoraj? Pierwsze urodziny Lokalnych LPS!
O mój Boże, jak ten czas pędzi! Pamiętam moją pierwszą notkę... Pisałam ją totalnie na odwal. Wiedziałam, iż nikt jej nie przeczyta, wtedy byłam świeżo po przeprowadzce z Olka-Pia-LPS (tak, wiem, iż ta nazwa jest zajebista i pomysłowa), a tam, no nie ukrywajmy, świeciło pustkami nie tyle co w liczbie wyświetleń czy komentarzy, ale samych postów było niewiele. Od pierwszego wpisu, który pojawił się 16.02.2015 do ostatniego z 02.02.2017 zdobyłam tam 4154 wyświetleń. Całkiem nieźle.
Dobra, nie zawracajmy sobie głowy Olką Pia, ten blog nie jest tego warty, wróćmy do Lokalnych LPS. Nie nastawiałam się na żaden sukces. Myślałam, że maksymalnie zdobędę z pięćset wyświetleń. No i w zasadzie stałoby się tak, gdyby nie... Tak właściwie, gdyby nie co? Pamiętam, że kiedy pod drugim postem dostałam komentarz, o mało co nie wybuchłam ze szczęścia. To było piękne. Otrzymałam go od Rosaline LPS. Nawet teraz, po tych 365 dniach, dziękuję. Dziękuję z całego serca.
Zaczęłam aktywniej obczajać inne Petkowe blogi oraz zauważyłam, iż ludzie je piszący, tworzą coś na wzór ''małej społeczności''; znają się, kojarzą nawzajem swoje figurki oraz ich historie, nie rywalizują.
Nigdy, ale to nigdy niczego nie komentowałam, jednakże z czasem również zapragnęłam być chociażby małą cząstką tego wspaniałego świata. Pierwszy raz przełamałam się u MeCatze. Nie pamiętam, co dokładnie napisałam, jednak na bank miało to chamskie zakończenie → ''Jestem nowa w świecie LPS'owych blogów. Wpadniesz do mnie?''. Tak... Dalej mi za nie wstyd... Co było później? Wkręciłam się do blogosfery i... i po prostu jestem. Jestem, piszę oraz nie zamierzam przestać. Tak jak każdy człowiek mam wzloty i upadki, jednakże na tym polega sens naszego istnienia - musimy upaść by wstać.
Wiem, że w porównaniu z innymi piszę dość rzadko, ale towarzyszy mi bardzo nieprzyjemny paradoks; gdy mam pomysł - nie mam czasu, gdy mam czas - nie mam pomysłu. Przykre. Nie mam zamiaru, w każdym razie, wymyślać czegoś na siłę, tworząc dwu zdaniowe notki bezsensu, bez przekazu. Jeśli już piszę, chciałabym wnieść coś pożytecznego do tego internetu. Nie twierdzę, że mi się to udaje, jednak robię co w mojej mocy aby czymś zainteresować, może nawet zaintrygować czytelnika.
Jak już z tysiąc pięćset razy wspominałam, moją największą inspiracją, rzekłabym wręcz guru, jest Iga2000 (SuzanaGinger). Ktoś może krzyknąć ''No i co z tego? Cały czas to powtarzasz, a i tak jesteś niczym!''. Tak, prawdopodobnie niektórych z Was zastanawia, po cholerę wspominam ciągle tą wielką blogową legendę - przecież ona już odeszła. Sęk właśnie w tym - odeszła. Moją misją jest sprawić, by pamięć o niej nie zaginęła. ALE DLACZEGO? Praktycznie podczas pisania każdej notki mam otwartą drugą kartę z wyszukiwarką archiwalnych, usuniętych stron z otwartym jej blogiem. Teraz też. PO CO? Szczerze, nie wiem. Zauważyłam, że to jakoś dziwnie dobrze na mnie działa. Może i jestem porąbanym dzieckiem, ale taka prawda. Spróbujcie kiedyś, mi to ogromnie pomaga. Do brzegu, czemu ją tak rozpamiętuję? By okazać moją wdzięczność. Iga mnie nawet nie znała, jednakże w wielu kwestiach, nie tylko związanych z LPS, mi pomogła. Dziękuję.
Dziękuję także Wam wszystkim, moim Czytelnikom. Bez Was, ogromnie jest to możliwe, dawno dałabym już sobie spokój z blogiem. Dziękuję każdemu z osobna. Dziękuję za to, że jesteście i czytacie. To dla mnie wiele znaczy :)
Pamiętajcie - cokolwiek robicie, a sprawia Wam to przyjemność, róbcie to. Co z tego, że nie wychodzi - róbcie to aż w końcu wyjdzie. Gdy po upływie zaledwie roku przeglądam moje stare wpisy, z ręką na sercu mogę stwierdzić, że poziom mojego pisania wzrósł. Nauczyłam się lepszych, ciekawszych sformułowań i nieco (lecz niecałkowicie) poprawiłam się z gramatyki. Na początku szóstej klasy byłam szarą, nie najlepszą uczennicą z języka polskiego, natomiast teraz przygotowuję się do drugiego etapu konkursu wojewódzkiego. Nie wierzę w to, że przejdę dalej, ale wspaniałe wspomnienia zostaną. Wspaniałe wspomnienia i świadomość - może jednak nie jestem do niczego?
Tym jakże sympatycznym akcentem, pragnę zakończyć mój wywód. Wywód - nie post! Chciałabym się jeszcze bowiem z Wami czymś podzielić.
Po pierwsze. Reaktywowałam mój stary kanał na YT - TheLewitującePlackiLPS. Nie wiem dlaczego. Kiedyś prowadziłam go z moją przyjaciółką, która od LPS odeszła już grubo ponad dwa lata temu. Po co mi on teraz? Przecież mam Galaxis... Jak pisałam powyżej - nie wiem. Mięliście kiedyś uczucie w głębi serca, że musicie coś zrobić? Tak ja właśnie mam z tym kanałem. Coś mi podpowiada, iż była to dobra decyzja, jednakże to okaże się dopiero za kilka lat.
Niech nikt nie myśli, że opuszczam Galaxis!! Co to, to nie!!! Nie śmiałabym!!!
Macie tutaj ↑ pierwszy odcinek serialu. Mogliście gdzieś już kiedyś usłyszeć ''Power Of Amber'', dlatego iż prowadziłam ów serię na moim jeszcze to innym kanale - TheMiętowaLPS (usunięty). Zapraszam do obejrzenia ;3
Po drugie. Otwierając blog Suzany, zauważyłam coś ogromnie interesującego...:
Nigdy nie zwróciłam na to uwagi. Dałabym sobie rękę uciąć, iż w tym miejscu był tekst ''Jestem 13,5 letnią dziewczyną...''. Wow, to mnie naprawdę zszokowało. Wykorzystajcie tą wiedzę jak chcecie, ja chciałam tylko się tym z Wami podzielić.
To jest już koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść!!!!
Bądźcie zdrów,
zdobywajcie przyjaciół,
do zobaczenia,
no i jeszcze raz DZIĘKUJĘ <3
~GalaxisLPS
sobota, 2 grudnia 2017
49) Jak wróżyć z LPS?
Heyy!
Dzisiaj jest już drugi grudnia. Rozumiecie, co to oznacza? Przedwczoraj były Andrzejki!
Nie mam pojęcia, czy wiecie, ale żywię ogromny sentyment do starosłowiańskich świąt jak na przykład Sobótka, czy same Andrzejki. Nie obchodzę ich jakoś specjalnie, najwyżej zrobię z ich racji dyskotekę w Petkowicach, natomiast uważam, iż nie powinniśmy o nich zapomnieć, ponieważ stanowią one fundament naszej polskiej historii.
Może troszkę na to za późno, natomiast z racji wymienionej wcześniej... uroczystości? Mogę tak to nazwać? Przygotowałam dla Was trzy sposoby na LPS'owe wróżby. Nie bierzcie ich oczywiście na poważnie - jest to forma zabawy :)
No to co? Bez zbędnego przedłużania - jadymy!
1. Kubeczki ☽
Dzięki tej wróżbie 'dowiecie się', co czeka w Was w 2018 roku. Do jej wykonania potrzebujecie dowolną ilość kubeczków, filiżanek, szklanek lub czegokolwiek czym da się zakryć niewielki przedmiot. Gdy macie je już załatwione, dobrze by było sprawić sobie kilka Petków - musi być ich tyle ile kubeczków.
Dzisiaj jest już drugi grudnia. Rozumiecie, co to oznacza? Przedwczoraj były Andrzejki!
Nie mam pojęcia, czy wiecie, ale żywię ogromny sentyment do starosłowiańskich świąt jak na przykład Sobótka, czy same Andrzejki. Nie obchodzę ich jakoś specjalnie, najwyżej zrobię z ich racji dyskotekę w Petkowicach, natomiast uważam, iż nie powinniśmy o nich zapomnieć, ponieważ stanowią one fundament naszej polskiej historii.
Może troszkę na to za późno, natomiast z racji wymienionej wcześniej... uroczystości? Mogę tak to nazwać? Przygotowałam dla Was trzy sposoby na LPS'owe wróżby. Nie bierzcie ich oczywiście na poważnie - jest to forma zabawy :)
No to co? Bez zbędnego przedłużania - jadymy!
1. Kubeczki ☽
Dzięki tej wróżbie 'dowiecie się', co czeka w Was w 2018 roku. Do jej wykonania potrzebujecie dowolną ilość kubeczków, filiżanek, szklanek lub czegokolwiek czym da się zakryć niewielki przedmiot. Gdy macie je już załatwione, dobrze by było sprawić sobie kilka Petków - musi być ich tyle ile kubeczków.
LPS, które wybierzecie muszą posiadać choć troszkę rozbudowaną historię bądź charakter. Jeżeli nie potraficie ich wymyślać, albo, kawa na ławę, nie jara Was to, przypiszcie do nich cechy postaci dowolnego Littlest'owego serialu. Muszą one po prostu kojarzyć się Wam z jakimiś wartościami.
I tak, Kamila, z uwagi na swoje przeżycia, w naszej wróżbie reprezentuje sukces, Gina - szczęścia, a Luna - miłość. Wy naturalnie możecie przypisać swoim figurkom inne swoistości. Macie tutaj parę przykładowych:
◾ bogactwo,
◾ przygoda,
◾ spotkanie nowych ludzi,
◾ spełnienie się marzeń.
Teraz musicie zakryć wszystkie Petki kubeczkami, wymieszać (najlepiej wyjść i poprosić o to kogoś z domowników) i bez dłuższego zastanowienia podnieść jeden z nich. Figurka, która Wam wypadnie, będzie waszą przyszłością. Jeśli jej cechą będzie, dajmy na to miłość, znaczyć to będzie, iż w 2018 roku znajdziecie swoją drugą połówkę itd.
Chyba w miarę logicznie to wyjaśniłam. Koniecznie podzielcie się w komentarzu, co Wam wyszło!
2. LPS, który jest Ci pisany ☾
Atmosfera tej wróżby będzie mniej słowiańska, niemniej jednak ciekawa ;D Za jej pomocą dowiecie się, jaki Petek Was odzwierciedla. Wykonanie jest ogromnie proste, a potrzebny będzie tylko komputer.
Zaczniemy od 'matematykowania'. O co chodzi? Obliczymy numerek ów wspaniałej figurki.
Rozpoczynamy dodaniem wszystkich liczb w roku waszych narodzin. W moim przypadku jest to 2004, dodaję więc 2+0+0+4 i otrzymuję wynik 6. Teraz dodaję do niego sumę liczb miesiąca i dnia urodzin. Ja rocznicę przyjścia na świat obchodzę 1 stycznia, w takim razie dodaję (1+1)+6 i wychodzi mi 8. W tym momencie jesteśmy zmuszeni policzyć wszystkie literki w waszym pełnym imieniu i nazwisku oraz dodać je do poprzedniego wyniku. U mnie wygląda to tak: imię - 10 znaków, nazwisko - 8, co daje 18, a razem z wcześniejszą sumą równa się 26 (8+10+8). Na koniec to, akurat w moim wypadku, 26 musimy pomnożyć przez 13, czyli 26×13=338 - to jest kratka naszego Pecia.
Mam wątpliwości, czy dobrze to wyjaśniłam, dlatego też wstawiam tutaj schemat:
Dobra, teraz potrzebujecie tylko internetu. Wpiszcie w Google Grafikę ''LPS'' oraz liczbę, która Wam wyszła (oczywiście przed nią postawcie #). Jaki PetShop jest Wam pisany?
Mi wyszedł ten konik:
Słodziak *^*
3. Kwadrat i szpilki ☽
Ta wróżba jest przekształceniem dość popularnej andrzejkowej zabawy. Aby ją wykonać potrzebujecie jednej szpilki oraz wydrukowanego LPS'owego kolażu z dowolnymi figurkami.
Mogą być to wasze marzenia, unikaty, popy lub po prostu ładne figurki. Co chcecie!
Po wydrukowaniu naklejcie Wasz kolaż na brystol lub kawałek kartonu i sprawcie sobie asystenta. Poproście go o potrzymanie Waszego dzieła, a sami z zasłoniętymi oczami, na oślep, wbijcie szpilkę w miejsce, które podpowiada Wam intuicja. Otwórzcie oczy i zobaczcie, na którą figurkę trafiło - ona jako pierwsza z całej listy wejdzie w skład Waszej kolekcji.
-----------------------------------------
Oki, na tym zakończymy. Pisałam tego posta ponad trzy godziny i naprawdę nie mam siły się już bardziej rozpisywać. Przepraszam.
Mam wielką nadzieję, że jeśli wykonaliście powyższe wróżby nieźle się bawiliście :)
A więc,
do napisania,
no i cześśś ^^
~GalaxisLPS
Subskrybuj:
Posty (Atom)