Po drugiej stronie monitora oczywiście GalaxisLPS ;)
Wiecie co jest dzisiaj? Pierwszy września... A co to oznacza? Początek piekła... - szkoły, jakby ktoś nie zajarzył. Ugh, nawet nie mam kupionych zeszytów, o książki się nie martwię, ponieważ nieszczęsny rocznik siódmej klasy dostaje za darmo. Jak ja bym chciała iść do gimnazjum...
O pierdołach popiszę później, teraz zajmijmy się czymś ważniejszym.
A więc tak; mam nowego collie! Co prawda jest on u mnie już prawie miesiąc, jednakże dopiero teraz zebrałam w sobie siły na notkę.
Wygląda on tak:
Jak widzicie, ma na imię Tomasz, a jego numerek to #2452. Dobra, zwolnijmy troszkę! Dlaczego akurat Tomasz? Jak już wspominałam we wcześniejszych postach, będąc nowicjuszem w internetowym świecie LPS, często oglądałam Paulinkę Sob. ̶N̶i̶e̶ ̶ś̶m̶i̶e̶j̶c̶i̶e̶ ̶s̶i̶ę̶!̶ ̶M̶i̶a̶ł̶a̶m̶ ̶d̶z̶i̶e̶s̶i̶ę̶ć̶ ̶l̶a̶t̶!̶ W jej najnowszym jak i ostatnim filmie pt. ''Ukryta Prawda'' wystąpiła właśnie ta figurka. Nosiła ona imię Tomasz. To chyba wszystko wyjaśnia. Hmm, myślę, iż nic już nie muszę dodawać.
-Yyy, Galaxis, jaki clickbait!! LPS który poruszył niebo i ziemię?! Żal PL!!!!11!!
- Nie, nie mogę się z Tobą zgodzić. Zdobycie go kosztowała zachodu naprawdę wielu ludzi.
Omg, co ja robię? Piszę z samą sobą. Masakra. To chyba objawy schizofrenii... Zostawmy to!
W każdym razie, tak jak sobie odpisałam, zdobycie Tomka było kłopotliwe nie tylko dla mnie, ale dla przynajmniej trójki ludzi. Zacznijmy więc wszystko od samego początku...:
Wracając z basenów (patrz; notka 37) przeglądałam ogłoszenia na OLX. Znalazłam tam gigantyczny zestaw Littlest'ów za ok. 400 zł. Były tam całkiem przyzwoite figurki. 'Kurczę, trochę dużo.' - pomyślałam i już miałam wyjść, lecz nagle dostrzegłam naszego przystojniaka! Nie mogłam odpuścić! Przecież mam tak mało collie... Postanowiłam, że bezwzględnie muszę go zdobyć - naturalnie za okazyjną cenę ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Napisałam SMS do sprzedawcy. Niemalże natychmiast mi odpowiedział. Wszystko było super - miałam zapłacić 15 zł i... okazało się, iż wysyłka jest niemożliwa! Nikt z Was sobie nie wyobraża jak ogromna była moja wściekłość! 'Co by tu wykombinować?' - głowiłam się przez parę minut, aż wreszcie pomyślałam racjonalnie - 'Sprawdzę lokalizacje!'. Była to chyba moja najlepsza życiowa decyzja xD. 'Cholera, Pomorze Zachodnie!' - euforia zniknęła. Musiałam wymyślić coś innego. Tylko co? Tu również umknęła mi rzecz jakże oczywista - mam rodzinę na Pomorzu! I to w tym samym mieście! Genialnie. Wystarczyło tylko zapytać babcię o współpracę. Zgodziła się. Ekstra! Odpisałam sprzedawcy, że znalazłam osobę, która mogłaby odebrać dla mnie figurkę. Gościu troszkę się zdziwił, jednak nie zaprzeczył.
Gdy wróciłam do domu ponownie zatelefonowałam do babci. Dokładnie jej wytłumaczyłam, co kupuję oraz jak wygląda przedmiot mojego zainteresowania. Na początku nie mogłyśmy się dogadać, bo coś przerywało i babcia myślała, iż chodzi mi o jakieś LPD 😂 (to jest zbiór programów do obsługi drukarek, jakby ktoś nie wiedział xd). W końcu jednak 'Pan Zasięg' dał nam normalnie się porozumieć.
Następnego dnia ów sprzedawca miał przywieźć figurkę do domu mojej babci. Nic. Pod koniec dnia jednak dał znać, że coś mu wypadło i niestety nie mógł się stawić. Okay. Ciśnienie mi skoczyło, jednakże nie miałam się czym martwić. Nazajutrz pojawił się w drzwiach z Tomaszem. To była dopiero połowa sukcesu. Plan został zrealizowany w 50%.
Akurat wtedy wyjeżdżałam na dwa tygodnie, na wakacje, więc moja babcia nie spieszyła się z wysyłką. W gruncie rzeczy - co się dziwić?
Na pocztę zostało oddelegowanych paru moich kuzynów. Babcia zaadresowała, natomiast oni tylko dostarczyli.
Około dwa dni po powrocie z mojej 'ekspedycji' paczuszka dotarła. Babula przeszła samą siebie! Mój Tomeczek był zapakowany w dwie koperty (jedną zwykłą, jedną walentynkową), strojny woreczek (taki jaki dają przy zakupie biżuterii na straganach), gazetę oraz watę. Mama się śmiała, iż było tak dobrze zapakowane, że nawet cyrkon wyszedłby bez najmniejszego szwanku :')
Heh, teraz już znacie całą historię. Powiedzcie czyż nie dużo zachodu? Może ja coś źle ujęłam, ale serio nie było łatwo to zorganizować.
Wypadałoby wspomnieć coś o charakterku naszego nowego przyjaciela. Zaczęłam go powoli układać.
Ekhehem (kaszlę)! Co Wy na to, abym uchyliła Wam rąbka tajemnicy?
Powiadają, iż Tomek choruje na ciężką schizofrenię. Lecz, czy to prawda? Od najmłodszych lat nasz collie ma najrozmaitsze widzenia. Widzi; zmarłych, anioły, demony i od czasu do czasu Świętych. Wszyscy mówią, że zwariował oraz starają się odizolować go od społeczności. Tak przynajmniej było w jego starym mieście. Nie chcieli go tam. Ludzie, wbrew pozorom, ogromnie się go bali. Dlatego Tomasz został wysłany tu, do mojego miasta - Moon Light Valley (lub Fields Of Invisibility). Tutaj pomocy udzieliła mu królowa - miejska Gigantka, znana z kontaktów z Zaświatami, Strefą Astralną oraz Alternatywną Rzeczywistością. Dowiedział się od niej, iż ma nadnaturalne zdolności i musi nieźle harować, aby je rozwinąć. Głębsza analiza ukazała, że nasz collie jest... dzieckiem indygo! On jednakże o tym nie wie. To pozostało już pomiędzy królową Star Song, a innymi miejskimi Gigantami.
To wszystko o Tomeczku :3 Całkiem ciekawie, co? Uwielbiam ten fragment z dziećmi indygo - #TeorieSpiskoweForever♡!
O Tomku to by było na tyle. Naprawdę polubiłam tego osobnika xD.
Teraz wróćmy na 'ludzką Ziemię'. Szkoła... Tia... Jedyna fajna rzecz w tym demonicznym miesiącu to mój nowy plecaczek :)
Ładny?
̶M̶a̶m̶ ̶Ś̶w̶i̶e̶ż̶a̶k̶a̶.̶
Pisałam, co prawda, o tym wcześniej, ale zmieniam szkołę. Chciałabym bardzo gorąco podziękować loke za rady i wsparcie <3
Moim marzeniem było wyrwać się z tamtej dziury, jednakże i tak mam trochę stracha. Heh, wierzę, że będzie dobrze, ponieważ, że tak powiem, mam znajomości w tamtej klasie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Trzymajcie za mnie kciuki! ;D
Chciałabym jeszcze ogromnie podziękować Białej Panterze za śliczny rysunek ❣
Miałam wstawić go już dawno, lecz niestety totalnie wyleciało mi to z głowy. W każdym razie jest boski <3 Baaaardzo dziękuję!!!!
Zmierzamy chyba ku końcowi/końcu tego posta. Dzisiaj nie odpowiem na komentarze, ponieważ z każdą sekundą tracę wenę twórczą, a nie mam zamiaru robić tego 'na odwal się'. Muszę się naładować xD.
Oki, będę spadać B)
Do zobaczenia,
no i cześśśś!
~GalaxisLPS
Na pewno Wszystk obędzie dobrze <3!
OdpowiedzUsuńŚliczny ten rysunek! No i super LPs Też go chce!
Ja to tam widziałąm ża Paulinka sob ma BARDZO dużo hejtów.
U mnie też nowe LPS!
Haha niezła historia! Ile ta figurka przeszła, aby do ciebie dotrzeć ☺
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowej klasie! 📚
Ciekawa historia! Ja takich problemów z zdobyciem petka to (jeszcze) nie miałam :P Ale gratuluję zdobyczy! Figurka piękna, też ją mam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w nowej szkole!
Super petek, super historia i super rysunek xD. Powodzenia w nowej klasie ✨. Ja też chętnie bym z mojej uciekła, ale to nie możliwe bo mieszkam na wsi 😒. Może jakieś nowe osoby mnie uratują 😫... A! I pamiętaj! Gdyby u ciebie coś nie poszło to pamiętaj że zawsze masz nas 😁. Buziaki ;*
OdpowiedzUsuń~Karmel
O matko, też chcę taką babcie XDD Miałaś ogromne szczęście, że akurat tam mieszka :) Bardzo ładny plecak^^
OdpowiedzUsuńPowodzonka w nowej szkole :D
Zazdroszczę Tomka ;w; U mnie byłby babką, ale co z tego.
OdpowiedzUsuńPlecak fajny, Świeżak też. Ja chciałam sobie jednego kupić w Biedrze, jak je sprzedawali bez tych punktów, ale były za drogie ;___; Nadal jakiegoś chcę, kocham pluszaki.
Mam małe pytanko - po co przekreślasz tekst, korzystając ze stron internetowych (zauważyłam to, muahaha), jak masz tę opcję w menu posta? XD
No i oczywiście powodzenia w nowej szkole <3
Trafiłam tutaj zupełnym przypadkiem, tak się składa, że gdy byłam dzieckiem,w pewnym momencie na rynek weszły Pet shopy. Przeczytałam parę postów - to chyba nazywane jest generacją 1 czy coś w tym stylu. Mam bardzo dużą ich kolekcję - leżą sobie spokojnie od wielu lat w pudle. Zbierałam je przez całą podstawówkę, naprawdę je uwielbiałam, no i bawiłam się nimi bardzo intensywnie. Dawno już minęły czasy mojego dzieciństwa, ostatnio zainteresowałam się jednak ich wartością kolekcjonerską i z czystej ciekawości pragnęłabym się dowiedzieć, ile poszczególne z nich mogą być warte. Kolekcja liczy prawdopodobnie ponad 90 Pet shopów (wszystkie, oprócz rybki, są z magnesami, byłam zdziwiona, że obecne już ich nie mają), parę domków i wiele akcesoriów. Kompletnie przestałam interesować się Pet shopami jakieś 7-8 lat temu, więc w żadnym wypadku nie jestem na bieżąco. Czy ktoś mógłby odpowiedzieć mi na dwa pytania:
OdpowiedzUsuń1. Gdzie mogę znaleźć pełny katalog numeracji wszystkich Pet-shopów, a przynajmniej tych sprzed 6-12 lat (nie wiem dokładnie kiedy)?
2. Gdzie mogę znaleźć jakiś spis unikatów, oraz tych Pet-shopów, które są szczególnie poszukiwane przez kolekcjonerów (ceny na allegro, czy olx są zbyt różnorodne)?
Z góry dziękuję za pomoc.
Ok, numerację znalazłam.
UsuńHej, z tego co mi wiadomo spisu unikatów jako-tako nie ma, ponieważ dzielą się one na najrozmaitsze grupy i podgrupy, a jest ich serio sporo. Praktycznie niemożliwe byłoby opracowanie takowego zbioru. Jednakże jedna z zagranicznych YouTuberek - LPSHannah - jakiś czas temu zaczęła nagrywać filmiki o tematyce unikatów. Masz tutaj linka - https://youtu.be/maKM_ia2a1A. Jest to pierwsza część.
UsuńMam nadzieję, że pomogłam :)
Oczywiście. Dziękuję za odpowiedź :)
UsuńTeż ją oglądałam... Ach te czasy...
OdpowiedzUsuńMam taki sam plecak, tylko granatowy :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę figurki ;P
Powodzenia w szkole i więcej mega figurek!
~Marta2003
(wybacz, że z innego profilu ale jestem leniem )
I tak ci się poszczęściło, że miałaś jaką rodzinę na tym Pomorzu, u mnie wszyscy mieszkają w małopolskim (przynajmniej ci bliscy, z którymi mam kontakt). Także ja bym takiej okazji nie złapała ;P A historia Tomasza bardzo mi się podoba, dobrze to wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuń~Iga z bloga "Z Życia Lps"