poniedziałek, 24 lipca 2017

36) Leonarda #1865

~Siemano-kolano!
Sprawy się jednak pokomplikowały i z Wisły są nici. W środę zajedziemy tam tylko na baseny. W końcu, ode mnie to tylko godzina drogi :) Wiem co pewnie myślicie; ja ciągle jeżdżę do Wisły. No cóż, jest blisko to trzeba korzystać xD

W ogóle to dzisiaj próbowałam upiec babeczki. Próbowałam. Wyszły jakieś dziwne i gumowe w smaku. Dodałam dokładnie pięć razy więcej cukru, niż było trzeba. Coś mi się tam pomyliło i... Ok, zostawmy ten temat.

Być może ktoś z Was zastanawia się nad tą notką... O czym będzie? Kto to Leonarda? O co chodzi? - Dobra, powoli, zacznijmy od początku.
Jakiś czas temu na blogu Maskonura pojawił się wpis ''O tworzeniu charakterów słów kilka''. Dał mi on trochę do myślenia.
Postanowiłam, że spiszę historię i duchowy wizerunek wszystkich moich figurek. Zajmie mi to bardzo, ale to bardzo dużo czasu..., moja kolekcja liczy ponad 230 LPS. Z 242 mam już zaliczoną jedną - koteczkę Lily. Dodam jeszcze, iż założyłam na to specjalny zeszyt. Rozbudowując psychicznie każdego Littlest'a, urozmaicam moje miasto. Mogę nareszcie tchnąć w nie życie.
Drugą niezwykle ważną kwestią jest niedyskryminowanie niepopularnych Petków, takich jak pszczółki, pajączki i iguany. Dzisiejszy wpis nie jest tylko opisaniem dokładnego życiorysu mojego gada. Nie! Jest on także czymś w rodzaju propagandy, akcji nawołującej do zakończenia kultu popularsów. Kto jest ze mną? Pytam się, kto jest ze mną?!!!!!!!

Skończmy z tym wstępem. Diagnoza dla mnie - zbyt długie oglądanie wiadomości.

Muszę jeszcze wspomnieć, iż wczoraj byłam nad jeziorem. 'Leonardowa notka' będzie więc wzbogacona licznymi fotografiami. Zapraszam.

Oto i nasza bohaterka! Czyż nie jest śliczna? Wielu kolekcjonerom się nie podoba. Co poradzić?

Historia jej zdobycia jest dość ciekawa. Otóż w czwartej klasie podstawówki, jak już pisałam w tym poście, cała moja klasa dowiedziała się, że zbieram Littlest Pet Shop. Miało to swoje dobre i złe strony. Dzięki temu dostałam Leonardę! A więc było to tak:
W kościele (tak w kościele) na mszy szkolnej, jedna dziewczyna z mojej klasy zaczepiła mnie i moją przyjaciółkę i powiedziała, że może oddać (nie sprzedać!) nam jej stare LPS. Oczywiście zgodziłyśmy się. Cztery tygodnie później doczekałyśmy się obiecanego łupu. Ojej, nawet nie wiecie jak mi się to dłużyło... Masakra. W każdym razie dostałyśmy chyba po pięć, w miarę dobrze zachowanych figurek. Naturalnie już pomijam fakt, iż jeżyk fuzzy miał jakieś niepokojące rzeczy w grzywce xD. Tak właściwie, to wszystko!


Leonarda jest nastolatką, która miała bardzo trudne życie. Nie dość, iż jej rodzice zginęli w wypadku, gdy ona była jeszcze niemowlęciem to jej siostra jest..., o tym później.

W szkole było jej ogromnie ciężko. Nie potrafiła znaleźć sobie przyjaciół. Nie potrafiła kochać, nikt jej tego nie nauczył. Co jak co, ale sierociniec nie zastąpi dziecku rodzicielskiej miłości. Zwłaszcza taki w jakim przypadło dorastać Leonardzie. ''Nigdy nie nazwałabym tego domem.'' - mówi. To nie był dom, tego nie można było nawet nazwać schronieniem, tam trzeba było walczyć. Walczyć o jedzenie, o pozycję społeczną, o przetrwanie... ''Pamiętam to jak dziś; nastolatkowie chowający się po kątach z obowiązkową dla wszystkich Alfa marihuaną. To było okropne. I jeszcze moja siostra... Ughh..''.

Bez wątpienia dla Leosi jest to okropnie trudny temat. Kto by chciał mieć takie dzieciństwo?


Na terenie ośrodka dochodziło do częstych pobić. Nie można było spać spokojnie; zawsze był ten niepokój, że ktoś wejdzie, zbije cię i do tego okradnie. Cóż, było ciężko, ale w końcu dziewczyna wraz ze swoją 'siostrzyczką' trafiła do Moon Light Valley (lub Fields Of Invisibility Valley). Tutaj obydwie znalazły prawdziwych przyjaciół.

Leonarda bardzo interesuje się przyrodą. Kocha rośliny i wszystkie istoty żyjące. One podarowały jej miłość i to dzięki nim jest, tym kim jest. Dziewczyna wstąpiła nawet do szkolnego koła przyrodniczo-biologicznego. Poznaje tam sekrety Matki Natury oraz zgłębia historię tajemniczej krainy Garden (jest to materiał na osobną notkę).


Na powyższym zdjęciu mamy całe zgrupowanie. Żabka od lewej - Rabitt, gad obok niej - Leonard, robaczek - Terani, po środku Leonarda, kotka shorthair - Nikki, żółta żaba - Rabitta, no i nareszcie, ptaszek - Gerina, nauczycielka.

W szkole nazywają ich Grupą Zielonych - jak możecie zauważyć, ten kolor tam dominuje.

Mimo wszelkich różnic wszystkich łączy jedno - miłość do otaczającego ich świata. Nie można również zapomnieć o przyjaźni. Każdy członek zgrupowania byłby w stanie skoczyć za drugiego w ogień. Jednakże wiadomo, za jednymi przepada się bardziej, a za drugimi jeszcze bardziej xD (przynajmniej w tym przypadku). Dziewczyna jest totalnie oddana swoim bff - Terani i Nikki. ''Poszłabym z nimi nawet konie kraść!'' - mówi Leo.

Z Leonardem dziewczyna też z chęcią zwędziłaby parę koni... To ten jej jedyny. Niestety ma on już dziewczynę, o dwa lata młodszą jaszczurkę o imieniu Szczurja. Leosia jednak w sercu liczy, że niedługo się rozejdą. Moim zdaniem to niemożliwe. Są razem już ponad trzy lata! Poza tym, to para idealna... Ale, jak to mówią ''Nic nie jest na sto procent...'' ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Leonarda miała taki okres, że biegała za chłopakiem jak te blondynki z amerykańskich seriali. Prześladowała go wręcz. Biedny Leonard... Dziewczyna twierdzi, iż mają prawie tak samo na imię i nie może to być zwykły zbieg okoliczności.


Przyjaciółki wiele razy powtarzały jej, aby w końcu dała sobie z nim spokój. Dla nastolatki nie jest to jednak takie proste. On zamieszkał na stałe w jej sercu, a ona nie ma ochoty go stamtąd wyganiać. Najgorsze, że nawet nie da się jej zwrócić uwagi, bo od razu się denerwuje. ''Wyrośnie z tego...'' - mówi Nikki.

Chyba nadszedł czas by wspomnieć coś o siostrze naszej bohaterki...?


Nazywa się Lija, ma 15 lat i jest... gangsterką. W sierocińcu słynęła ze swojej wielkiej, wręcz nadludzkiej siły oraz dostarczania narkotyków. To ona kradła, biła i znęcała się nad innymi podopiecznymi. Skrzywdziła tak wiele osób, a jeszcze nigdy nie miała wyrzutów sumienia...
Dziewczyna ma 18letniego chłopaka o imieniu Chrum. Też jest gangsterem - to właśnie on wciągnął ją w to świństwo. Całe ich zgromadzenie liczy 5 członków. Była jeszcze szósta, dziewczyna, ale jakiś czas temu postanowiła zmienić swoje życie na lepsze.

Siłą musiałam namawiać Leonardę do zrobienia sobie fotki z Liją. Ona boi się nawet obok niej stanąć. Lija bowiem jeszcze w ośrodku się nad nią znęcała. Do teraz zostały jej liczne blizny, siniaki oraz przykre wspomnienia.


Figurka ta nie jest popularsem, a ma jedną z bardziej interesujących historii. Opowieść, którą Wam dzisiaj przedstawiłam jest owocem moich dwu i pół letnich zabaw tą osobniczką.


Dodam jeszcze parę fotografii, których nie wykorzystałam:






Uwielbiam ją.

No to co?
Do napisania,
no i cześśś :*

6 komentarzy:

  1. Suuuuper opis *-*! Dlaczego ja nie umiem wymyślać takich historii?? :{.
    Zgadzam się! Zróbmy coś z tym podziałem na pop i nie...! Tylko jak..? Może zróbmy kolejny hasztag? Ale w sumie co to da? :| raczej nie wiele chociaż może niektórzy trochę się opamiętają... Zróbmy #koniec_pop_lps ! Właśnie wymyśliłam co nagrać *^*. Galaxis nie rób tego przede mną xdd!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ps: Może byśmy popisały B) [msp - diana12qw] B)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejku, ale ona śliczna^^ Uwielbiam ten kształt LPS <3
    O matko, ale patola w tym sierocińcu! Tylko współczuć :(

    Fajnie, że dzięki mnie zainspirowałaś się do rozbudowania twoich charakterów. Czekam na więcej takich notek :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny opis! Leonarda jest urocza, zawsze podobał mi się ten kształt iguan <3 Szkoda, że są tylko trzy :[

    OdpowiedzUsuń
  5. Lija to moja Matimaa ♥ Jestem za, by ptaszki, króliczki były... COOL (?)Nie wiem, jak to nazwać... xD Inne lps też są fajne. Popularny lps jest tylko na półkę, do serialu. Czasami więcej radości sprawi 'zwykły' lps niż popularny. (Ale Ziemniak się rozpisał xD)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lija to mój Chan-so. Niestety jej ma rozbudowanej historii.

    OdpowiedzUsuń