Strony

sobota, 12 maja 2018

55) LPS Collector's Journals

~Neyin!
Witam Was w kolejnej majowej notce :3 Dziś zajmiemy się sprawami iście kolekcjonerskimi, mianowicie pomówimy sobie o seriach dzienników kolekcjonerskich. Szczerze, już dawno mnie one interesowały, natomiast wczorajszej nocy wpadłam w ponowny, jeszcze większy 'trans zainteresowania' i... zarwałam nockę by dowiedzieć się o nich jak najwięcej, bywa.

Zanim jeszcze zaczniemy, podzielę się z Wami krótką historią. Wczoraj postanowiłam, że wyjdę szybciej z domu by móc wykonać ładne zdjęcia do zaplanowanego posta przed moim treningiem karate. No i fajnie, wyszłam. Chodziłam po różnych, nieraz rzadko uczęszczanych, kawałkach mojego osiedla, modląc się by nie spotkać nikogo z mojej klasy. Jak myślicie, spotkałam kogoś? Oczywiście, że tak!!! Gdy szłam jakąś zapomnianą, brzydką dróżką, trzymając moje LPSy w rękach, natrafiłam na trzy osóbki jadące na rowerach... Gadałam z nimi, co prawda, normalnie, jednakże jedno jest pewne - będą ploty :/

Gdy wracałam z karate, na pocieszenia na niebie pojawiła się przepiękna tęcza 🌈🌈

Dobra, pora na rozwinięcie prawidłowego tematu, czyli 'Dzienników Kolekcjonerskich'.
Ekhehem, a więc jest ich sześć (kolejność chronologiczna):
[1.] Collector’s Journal #1 – dziennik kolekcjonera
[2.] Collector’s Journal #2 – dziennik kolekcjonera
[3.] Collectors Diary – dziennik kolekcjonerów
[4.] My Collector Diary – mój dziennik kolekcjonerski
[5.] Pet Sitters Club Collection Handbook #1 – poradnik klubu zwierzęcych opiekunów
[6.] Pet Sitters Club Collection Handbook #2 – poradnik klubu zwierzęcych opiekunów

Oki, ale powoli, wyjaśnijmy sobie to wszystko od początku. Kojarzycie może pojęcie Mail Orders? To zwierzaki za naklejki, takie jak; kiwi #2015 czy np. dziobak #1395. Ażeby je otrzymać należało uzbierać określoną liczbę naklejek (bodajże było ich osiem) i wymienić w danym punkcie sklepowym na LPS - tak przynajmniej wyglądało to w Polsce. Za granicą natomiast było z tym odrobinę więcej zabawy, gdyż wypełnioną broszurkę trzeba było wysłać do siedziby Hasbro, na którą oni odpowiadali w postaci odesłania nam naszego Mail Order'a. Tak w ogóle, 'mail order' w wolnym tłumaczeniu oznacza 'zamówienie pocztowe'. Ale chwila, Galaxis, po co to wszystko? Uwaga, Dzienniki Kolekcjonerskie w dużym stopniu łączą się z Mail Order'ami, bowiem powstały one, aby w pewien sposób wypromować, rozreklamować akcję "Petki za naklejki". Owe Dzienniki to nic innego jak trochę bardziej wypasione broszury, w których mogliśmy znaleźć naklejkę na start oraz jednego Littlest'a.

↓Omówimy sobie teraz wszystkie po kolei↓

[1.] Collector’s Journal #1
Petki z tej edycji do sklepów trafiły w 2008 roku i promowały pojawienie się pierwszej koali (#872). Gdzieniegdzie są one pokryte piękną, metaliczną farbą.

Nazwa: Angora
Numer seryjny: #868
Średnia cena: $20 (ok. 80zł.)

Nazwa: Paw
Numer seryjny: #869
Średnia cena: $10 (ok. 40zł)


Nazwa: Kitten
Numer seryjny: #870
Średnia cena: $15-25 (60-80zł)


Nazwa: Corgi
Numer seryjny: #871
Średnia cena: $13-20 (52-80zł)

[2.] Collector’s Journal #2
Seria trafiła na sklepowe półki w 2009 roku by celebrować wydanie słonia #1086.

Nazwa: Chihuahua
Numer seryjny: #1082
Średnia cena: $10 (ok. 40zł)

Nazwa: Pers
Numer seryjny: #1083
Średnia cena: $8-10 (32-40zł)


Nazwa: Pingwin
Numer seryjny: #1085 (duplikat numerkowy)
Średnia cena: $5 (ok. 20zł)

Nazwa: Pingwin
Numer seryjny: #1085 (duplikat numerkowy)
Średnia cena: $5 (ok. 20zł)

[3.] Collectors Diary
Edycję włączono do sprzedaży w 2010 roku z okazji wyprodukowania pierwszego dziobaka (#1395).


Nazwa: German
Numer seryjny: #1421
Średnia cena: $20-30 (ok. 80-120zł)

Nazwa: Małpa
Numer seryjny: #1422
Średnia cena: $10 (ok. 40zł)


Nazwa: Biedronka
Numer seryjny: #1423
Średnia cena: $5 (ok. 20 zł)

[4.] My Collector Diary
Te zwierzaczki pojawiły się również w 2010 roku by uczcić wprowadzenie pierwszego jaguara (#1419).


Nazwa: Kitten
Numer seryjny: #1628
Średnia cena: $20 (ok. 80zł)


Nazwa: Koń
Numer seryjny: #1629
Średnia cena: $10 (ok. 40zł)

Nazwa: Lovebug
Numer seryjny: #1630
Średnia cena: $13 (ok. 52zł)

[5.] Pet Sitters Club Collection Handbook #1
Serię wydano w 2011 roku z okazji dodania ptaka kiwi (#2015).


Nazwa: Flaming
Numer seryjny: #1890
Średnia cena: $10 (ok. 40zł)

Nazwa: Panda
Numer seryjny: #1891
Średnia cena: $11 (ok. 44zł)

Nazwa: Chihuahua
Numer seryjny: #1892
Średnia cena: $5 (ok. 20zł)

[6.] Pet Sitters Club Collection Handbook #2
Peteczki pochodzące z tej edycji, do sklepów zawitały w 2012 roku na cześć koguta #2358.


Nazwa: Gąsienica
Numer seryjny: #2228
Średnia cena: $7 (ok. 28zł)


Nazwa: Boston Terrier
Numer seryjny: #2229
Średnia cena: $10 (ok. 40zł)

Nazwa: Wydra
Numer seryjny: #2230
Średnia cena: $30 (120zł)

Zastanawiacie się zapewne: "Do cholery, czemu te Pet Shopy są takie drogie?!". Spieszę Wam z odpowiedzią! - najprościej w świecie nie były one po prostu dostępne we wszystkich krajach, rozumiecie - taki rarytas.

Co tutaj jeszcze mogę dodać?

Śmiało możecie pisać w komach, na którego z nich najchętniej byście wydali kasę B) Ja na kotkę #870 <3 Cudeńko!

Niestety muszę już spadać - jest godzina 00:14, a ja jutro (w sumie dzisiaj) mam raniutko wstać, gdyż jadę na wycieczkę do Katowic. Dobra, nie przedłużam więc.

Źródła:
https://lpsmerch.com
https://m.ebay.com


Bądźcie zdrów,
zdobywajcie przyjaciół,
do zobaczenia,
no i cześśśś!
~Galaxis

11 komentarzy:

  1. Do mnie właśnie jedzie corgi, którego pragnęłam i wydałam na niego aż całe 10 zł. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak poza tym, to mam taki cel, żeby zebrać wszystkie. :D

      Usuń
  2. #1268 i #869 to moi faworyci! :3 Chodź wszystkie są śliczniutkie *o*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam z nich #868 i #2230 (nadal nie wierzę, że kupiłam je po 11 i 10 zł...), a najbardziej podobają mi się #2228, #1629, #1083 i reszta pierwszej serii. Ale tak naprawdę to podobnie jak miniCreaturesWorld chcę mieć wszystkie. <3
    A co do pingwinów - to są warianty, a nie duplikaty. Duplikaty to figurki, które mają dokładnie ten sam wygląd, ale sprzedawane były w różnych zestawach pod różnymi numerami (np. #525 i #790), a warianty to figurki, które różnią się kolorami bądź kształtem, ale mają ten sam numer i były sprzedawane osobno w takich samych zestawach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dopisać, że w większości przypadków warianty są w takich samych zestawach... koń #124 i jego wariant na przykład nie są. >_<

      Usuń
  4. Chciałam skomentować wczoraj, ale nie wyszło, bo telefon odmówił posłuszeństwa.
    Moim pierwszym i jedynym dziennikiem był Collector’s Journal #1. Jak kiedyś pisałam, wiąże się z tym tragiczna historia, w której dziecko po długim zbieraniu naklejek dowiaduje się, że nie mają już koali w sklepie. Opisywałam to w notce, w której spełniłam swoje dziecięce marzenie.
    A tak poza tym, chciałabym mieć tego owczarka #1421. I byłam bliska jego zakupu, ale to było wtedy, gdy trafiłam na dziwnego sprzedawcę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten owczarek i corgi są prześliczne! Swoją drogą nie miałam pojęcia o istnieniu tych dzienników.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też miałam pisać właśnie o mail journals, ale byłaś pierwsza hihi ;D Najbardziej mi sie podoba ta fretka i owczarek - są piekne! :DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja po 5 latach przerwy od figurek lps, które leżały sobie w pudle na strychu i zostały wybronione ze szpon mojej mamy, która chciała je oddać kuzynostwu, znowu wróciłam. 18-latka sprząta swój pokój (to ci nowość trochę) i patrzy, widzi - wiaderko po jakiejś gładzi. Otwiera wieko Puszki Pandory i bum! Cztery słowa. Littlest. Kurde. Pet. Shop. Oczy zaczynają się świecić i myśli "Ej no. Chce ich więcej".
    I tak znowu szukam i krąże to allegro to olx to znowu coś innego. 18 lat... E tam będę geekiem, schowam się w piwnicy i będę kolekcjonować te małe słodziaki, pomimo śmiechu mojej mamy.
    A co do postu to masz coś może na temat pawiana? Też był na naklejki z tego co pamiętam, sama wymieniałam xd #2309

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy za stara na LPS! <3
      Z tego co się orientuję, to pawian również jest z mail order, ale nie collectors journals. Podobnie jak dziobak, słonik, kogut i te nowe. :>

      Usuń
  8. A ja tu przyszłam głównie po to, żeby oznajmić, że...
    TĘSKNIŁAM GALAXIS!

    A bardziej do tematu posta, to trochę się śmieje, bo u mnie w mieście, Mail Orders były normalnie sprzedawane. Po 15 zł od sztuki. Nikt w sklepie nie ogarniał, że trzeba było wymieniać naklejki na nie XD Miałam pawiana, a potem oddałam go przyjaciółce i muszę go koniecznie kupić, bo mam sentyment
    Co do dzienniczków, to petki od nich są prześliczne, marzę o owczarku i koniku

    OdpowiedzUsuń