Strony

piątek, 24 sierpnia 2018

58) [PORADNIK] Jak odróżnić podróbkę LPS od oryginału kupując przez internet?

Hej :3
Po drugiej stronie monitora zasiada Wasza GalaxisLPS, a tym razem do blogosfery wpadam z postem o podróbkach. I tak; wiem, wiem i jeszcze raz wiem, iż podobnych wpisów w necie można znaleźć setki, phi, tysiące! Natomiast ja jako kolekcjoner, no i oczywiście bloger, czuję się wręcz w obowiązku uświadamiać, chociażby tych nowicjuszy, o realnym zagrożeniu jakie stwarzają chińskie, z roku na rok coraz bardziej wiarygodne, podróbki. Uważam, że każdy kto siedzi w temacie Littlest Pet Shop powinien znać podstawową charakterystykę fake'ów, dzięki której zmniejszy swoje prawdopodobieństwo na stanie się ofiarą oszustwa.

*sorry, że zrobiłam z ciebie dziewczynę, Zeus*

Post ten będzie podzielony na kilka części, w których omówimy sobie po kolei, na co należy zwrócić szczególną uwagę podczas dokonywania zakupu LPS za pomocą internetu.

Nie będę zatem przedłużać na wstępie, dlatego, moi Kochani, zacznijmy więc!

[1.] OGŁOSZENIA/AUKCJE
Logicznie byłoby rozpocząć nasz poradnik od uświadomienia Wam, na jakie rodzaje sprzedaży nie warto nawet patrzeć. Zapamiętajcie to sobie do końca Waszego żywota - nigdy, ale to NIGDY nie kupujcie, ani nawet nie wchodźcie, bo naprawdę szkoda czasu, na ogłoszenia, na których ikonce widnieje Petek na kolorowym bądź białym lub czarnym, jednostajnym tle.
↓↓↓↓↓↓↓↓


Widzicie te trzy koteczki z Pruszkowa? O nich właśnie mowa. Wyglądają, jak gdyby ktoś wyciął je z jakiegoś zdjęcia i w Paint'cie wkleił na białe tło. Masakra. Strońcie z daleka od podobnych szatanów.

Istnieje jeszcze druga sprawa, jednakże ona jest raczej tylko moim prywatnym fetyszem - mianowicie - osobiście cykam się kupować LPS z wyróżnionych ogłoszeń. Dlaczego? Patrzcieno na to:
↓↓↓↓↓↓↓↓



Jakimś wyjątkowo dziwnym trafem większość z nich, oferuje nam pogardliwe, chińskie podróby. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie.

[2.] MIEJSCE WYSYŁKI
Drugą rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę jest miejsce wysyłki, a tak właściwie to jej kraj. Jeżeli sprzedawca informuje nas, iż Petek, którego chcemy zamówić, będzie szedł przez ponad miesiąc, gdyż sprowadzony jest on z Chin, należy jak najszybciej anulować zakup. Nikomu chyba nie muszę tłumaczyć, iż Chiny są państwem chlubiącym się w aktywnym wyrobie wszelkiego rodzaju fake'ów - i nie mówię tu tylko o Littlest Pet Shop! - które są oczywiście o wiele, wiele tańsze, co daje możliwość zarobienia ładnej sumki pewnym nieuczciwym cwaniakom. Pamiętajmy, iż handel podróbkami na terenie naszego kraju jest nielegalny



Ale zaraz, jaki problem stanowi zamówienie kartonu LPS'kowej chińszczyzny, a następnie rozprowadzanie jego zawartości za pomocą serwisów takich jak np. OLX? Żaden, żaden problem, Kochani! Dlatego też miejmy się na baczności.

[3.] FIRMA I STAN
Zapewne nieraz buszując po stronkach aukcjowych, znaleźliście ogłoszenia, między innymi z LPS POP, które wystawiła firma. W 2007 może nie byłby to zły znak, jakoż w owym czasie Pet Shop'y z generacji drugiej były powszechnie produkowane oraz, co najważniejsze, dostępne w sklepach. No właśnie. Zastanówcie się, skąd te wszystkie korporacje miałyby brać tyle sztuk już zatarasowanych LPS? Nie sądzę, aby w swych szeregach posiadały one takiego Wróżbitę Macieja, który dziesięć lat temu przepowiedziałby im, że na Petkach w przyszłości dało się będzie nieźle zarobić.


Skoro już powyżej zamieściłam zdjęcie ze słowem klucz, cóż, od razu przejdę do zagadnienia numer dwa - stan. Użyjmy tutaj ponownie naszych mózgów oraz pokierujmy się piękną umiejętnością zwaną logiką; skąd, u licha, tak liczne grupy sprzedawców brałyby setki już nieprodukowanych figurek? Skąd? Czyżby moja teoria z Wróżbitą Maciejem się sprawdziła? ALEŻ NIE. Jeżeli nie chcecie by Wasze pieniążki wpadły w błoto, polecam zainwestować w używane figurkii ;)



✰✰✰✰✰✰✰



Dobra, powyższe podpunkty prawią o analizie ogłoszenia - przyszedł czas na analizę samego Pet Shop'a!

[4.] GŁÓWKA
Pierwsze, co musicie zrobić by Wasza analiza przebiegła prawidłowo to wyszukać w internecie jpg LPS'a, którego kupnem jesteście zainteresowani i porównać go z przedmiotem obserwowanej aukcji.

                                     FAKE                                                                   ORIGINAL

Widzicie różnicę? Nie trzeba być znawcą, by zaczęła ona wręcz boleć w oczy - zaczniemy sobie nasz ogląd właśnie od nich, gdyż oczy są nie tylko zwierciadłem duszy, ale także zwierciadłem oryginalności. U podróbki możemy zaobserwować, iż są one, jakby to opisać, naprasowane, nie namalowane. Ich faktura prezentuje się o stokroć gorzej od autentyka, poza tym, zwróćcie uwagę na rzęsy, są one o wiele bardziej poziome i ogółem ciupinkę chudsze. Pyszczek - u oryginała jest on widocznie bardziej zarysowany oraz lekko zadarty w górę. Rzeźbienia pod oczkami robią wrażenie prawdziwej skóry normalnego, najedzonego kota - fake natomiast jest trochę wychudzony. Sama w sobie głowa autentyka idzie bardziej w prostokąt, gdy głowa chińszczyzny idzie w owal.

[5.] SZYJKA
Szyjka jest chyba najważniejszą częścią Pet Shop'a; pozwala mu ona ruszać główką oraz, naturalnie, ją podtrzymuje. Pokuszę się o stwierdzenie, iż jest z nią jak z Coca-Colą - nikt nie wie jak ją dokładnie podrobić, nikt nie zna 'przepisu', jednakże każdy się stara i każdemu wychodzi co innego. Szyjka podróbki różni się od oryginału, gdyż inne korpo nie znają "przepisu", dlatego też tak ważne jest by podczas dokonywania zakupów poprosić o jej zdjęcie.


Nie tak dawno temu wśród kolekcjonerów pojawiła się teoria, mówiąca, że wszystkie LPS z białymi rurkami to chiniole. Fakt; podróbki praktycznie zawsze posiadają ją białą, jednakże zaobserwowałam podobne zjawisko u kilku moich Pet Shop'ów, które jeszcze zdążyłam zakupić w sklepie. W każdym razie; lepiej, gdy widzimy, że figurka posiada przezroczystą rurkę - przynajmniej czujemy się wtedy bezpieczniej. Jeszcze jednym szczegółem, który nie może, nie ma prawa ujść naszej uwadze jest to kółeczko na głowie znajdujące się dookoła szyjki. Fake'i mają je dużo bardziej 'oszlifowane'. W tym wypadku najlepiej postąpić tak jak w poprzednim podpunkcie - wyszukać w necie fotkę szyjki oryginału oraz porównać ją z szyjką potencjalnie kupowanego LPS.

[6.] ŁAPKI
Na sam koniec zajmiemy się łapkami. Nie ukrywam, iż jest to chyba najprostsze zadanie, zwłaszcza, gdy Petek, którym jesteśmy zainteresowani autentycznie ma posiadać czerwony magnes - słyszałam, lecz mogą to być jedynie plotki, że nie da się go podrobić.


Dobra, a więc co należy zrobić aby dokonać analizy łapek? To samo co wcześniej - poszperać w sieci i dowiedzieć się lub znaleźć zdjęcie jak one powinny wyglądać; porównać ich kształt, rozmieszczenie oraz, oczywiście, czy znajduje się w nich magnes czy może dziurka, jak i w jakim stanie się on/ona prezentuje. I tutaj uwaga - niektóre LPS, dobrym przykładem jest #5, wyprodukowane są w różnych wariantach, to znaczy, istnieją w wersji z dziurką, magnesem szarym lub magnesem czerwonym. Niech to Was nie zmyli!


✰✰✰✰✰✰✰


UWAGA! JEŻELI NA OGŁOSZENIU, KTÓRYM JESTEŚCIE ZAINTERESOWANI SPRZEDAWCA NIE DODAŁ ZDJĘĆ SZYJKI LUB ŁAPEK, NAPISZCIE DO NIEGO I OSOBIŚCIE O NIE POPROŚCIE! W WYPADKU, GDYBY ZACZĄŁ ROBIĆ JAKIEKOLWIEK PROBLEMY ZACZNIJCIE COŚ PODEJRZEWAĆ!!




✰✰✰✰✰✰✰



Oki, to byłoby na tyle jeśli chodzi o nasz słodki poradnik. Przyszedł czas na drobne wyjaśnienia. Ekhehem! Zrealizowałam ten post między innymi z myślą o pewnym Panu, który kilka dni wstecz poprosił mnie o rady na temat kupna LPS, gdyż chciał sprezentować je swej córce. Z racji, iż coraz to więcej osób pisze do mnie z podobnymi prośbami, pomyślałam, że fajnie by było od razu wrzucić coś takiego na bloga, a nie wypisywać Pet Shop'ową litanię każdemu z osobna. To jest wiedza, która powinna być ogólnodostępna. Btw, planuję na moim blogu stworzyć zakładkę "wzorce oryginałów", gdzie znaleźć będziecie mogli dokładne fotki popów i unikatów, z którymi będziecie mogli porównywać LPS z aukcji oraz ogłoszeń. Mam szczerą nadzieję, iż pomysł wypali, a zakładka oszczędzi Wam trudu szukania :)

Dzisiejszy post jest bardziej zwięzły, bardzie oficjalny, gdyż, tak jak wspominałam, nosi on charakter poradnika, a poradniki muszą być konkretne i na temat. Zanim jednak całkowicie zakończę ową nocię powiem, iż aktualnie idzie do mnie pięć Petshopów, jednakże jakie dowiecie się w przyszłych wpisach. Przysięgam, że będą one (że LPS) genialne <3

Moi Kochani, najwyższy czas na pożegnanie.

Bądźcie zdrów,
zdobywajcie przyjaciół,
do zobaczenia
no i cześśśśśśśśśśśśśśśśśśs ^.^
~GalaxisLPS

30 komentarzy:

  1. Na pewno poradnik bardzo się przyda c:. A ja wciąż zachodzę w głowę jakim sposobem moja Wendy, którą kupiłam z Chin jest ładniejsza od teoretycznie oryginalnych zdjęć xd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, od jakiego sprzedawcy zamawiałaś? :D

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia, ale było to ponad rok temu kiedy te podróbki dopiero zaczęły wchodzić. Pamiętam, że kiedy tylko wpisało się frazę "lps" czy coś takiego wyskakiwało z 20 ogłoszeń o tego jednego kota po średnio 20 zł xD. Nie było żadnych innych petków na białym tle, tylko ona, więc nwm co o tym myśleć xd. Ale nawet jeśli to podróba to co z tego skoro jest ładniejsza XD!

      Usuń
  2. Przydatna rzecz. Szkoda mi tych wszystkich ludzi, którzy płacą niemałe pieniądze za figurkę, która jest tanią w wykonaniu podróbą. I o ile przyjdzie taka prawie jak oryginał i nie ma tragedii, to zdarzają się zdeformowane, o różnych kolorach główki i tułowia itd. Świadome zakupy przede wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do punktu pierwszego: z białymi tłami zdarzają się wyjątki, np. u użytkownika ElKaGie z Allegro. Ma on oryginalne figurki na białym tle (no ale z podpisami). Kwestia tego czy właśnie widać to "wytnij, wklej".
    Ojj tak.. nigdy nawet nie zwracam uwagi na wyróżnione ogłoszenia z OLX-a.
    Poradnik treściwy, interesujący!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dowiedziałam się ostatni że podrobione Petki mają na brzuszku napisane jakieś numerki, i na końcu G. Sprawdziłam to na mojej podróbie i faktycznie tak miał. Nie wiem czy to prawda xD A taka zakładka bardzo by się przydała ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie. Na mojej Wendy jest to G. To chyba znaczy, że jednak jest podróbą x,d.

      Usuń
    2. To jest sygnaturka, która pojawia się też na oryginalnych LPS (jestem pewna, sprawdzałam to na figurkach, które kupiłam daaawno temu w oryginalnym opakowaniu) - zazwyczaj tych nowszych, bez magnesów (shorthairy z przedziału numerkowego 1-800 nie mają G, niektóre "wyżej" - już tak). Wydaje mi się, że przygotowując kształt pod podróbkę wzorowali się po prostu na nowszym "popie" i dokładnie przepisali sygnaturkę, literka po literce c: I tłoczyli je na każdej podrobce, dlatego każda to "G" posiada. Mam niestety 1 nieoryginalną figurkę i zauważyłam za to, że literki tej sygnaturki u podrób są większe, a u oryginałów - takie drobniutkie

      Usuń
    3. To prawda, oryginały też mogą posiadać ,,G'' na brzuchu. A co do wielkości liter - święta prawda. To jeden z najbardziej niezawodnych sposobów jak rozróżnić fake od oryginału :)

      Usuń
  5. Jak mnie denerwuje na olx coś takiego jak: "Wysyłka w ciągu trzech tygodni od producenta" Hmm nie wiedziałam, że Hasbro produkuje jeszcze G2... Ciekawa jestem kto stoi za takimi oszustwami, bo tak analizując, rodzice, czyli dorośli, nie znają się na tym, że shorthair, czy dog to tzw. popy, które sprzedają się drogo, to musi być ktoś, kto sam LPS'ami się bawił.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post, bardzo rzeczowy i zwięzły. Cieszę się, że dodałaś coś takiego, bo ostatnio przestałam być już trochę na bieżąco - a widzę jedno, problem z podróbkami w ogóle nie maleje, a wręcz przeciwnie - rozrasta się w zatrważającym tempie. Przerażające.

    Pozdrawiam serdecznie,
    ~Julie ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Takich postów jest dużo, jedne bardziej na temat, inne mniej. Ty opisałaś to rzeczowo i na temat. Trzeba jakoś uświadamiać innych o problemie, najlepiej tak jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety czerwone magnesy zaczęto już podrabiać. :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama siedzę w tym już parę lat i nie raz spotkałam się z tanimi i Chińskimi podróbkami. Mam też rady którę sama nie dawno odkryłam. Lps z dziurką jest łatwo odróżnić tym sposobem. Wystarczy spojrzeć na dziurkę. Orginał powinien mieć głęboko zrobioną dziurkę a Fake nie ma zrobionej głęboko. Niestety to działa w przypadku widzenia figurki w realu jeśli ktoś zauważy na zdięciu że coś nie tak z dziurką to najlepiej porównać do orginalnego lps.Druga natomiast jest troszkę łatwiejsza wystarczy spojrzeć na łapki lps orginalnego i zazwyczaj są idealnie pomalowane. Natomiast u Fake jest to byle jak pomalowane widać że farba odchodzi. Sorki za tak długi komentarz 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawą rzeczą jest, że częściej jest na odwrót :O aczkolwiek farba w podróbach jest gorszej jakości i szybciej schodzi

      Usuń
    2. Masz rację.

      Usuń
    3. Ty to masz łeb. Żeczywiście sama sprawdziłam.

      Usuń
  10. Ja osobiście bardzo polecam kupować z Chin. Ja kupuje na Aliexpress i jestem naprawdę zadowolona. Fakt to jest podróbka lecz ona różni się tylko i wyłącznie rurką. Wygląda ona naprawdę cudownie! Jest chyba ładniejsza od oryginału :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktem jest, że te ładne fake są lepiej wykonane od oryginałów XD Ale jeżeli mówimy o malowaniu, ponieważ jeżeli mówimy o jakości plastiku, to leżąą :VV

      Usuń
    2. Nie z aliexpres to byle główno.
      Brzydkie oczy brokat za jasny okropne. A jak już to na allegro chociaż za 35zl.

      Usuń
  11. Galaxis odezwij się, każę ci D:

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej! Czytałam ten artykuł i masz rację.
    Ale ja ogólnie.... no nie przeszkadza mi czy to jest fake czy pop, po prostu obojętnie mi jaką mają rurkę, i nie przeszkadza mi na jakim tle są

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo przydatny artykuł:). Szczerze, to ja dopiero zaczynam kolekcjonować LPS i naprawdę ten blog się bardzo przyda! Są tam wymienione różne sposoby, ba przeróżne!

    Osobiście Polecam :)
    Anonimowy UwO

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja to właśnie wiem od nie dawna. Artykuł też pomógł. I teraz zamówię moje Nowe lps. Ja też mam na imię Ola Aleksandra.☺ Pomoglaś��

    Pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
  15. Xd ja też Ola.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hejo! Ja znalazłam takiego sprzedawcę, który pierwsze zdjęcie w ofercie ma na takim właśnie białym tle, reszta na normalnym. I przychodzą oryginały :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety już się wycwanili i dodają ukradzione komuś zdjecia orginałów i wrzucają jako swoje, na zdjeciach wszystko idealnie a wysyłają podróbkę ,także koniecznie trzeba też sprawdzić przez google grafika czy zdjęcie już było wczesniej w sieci.

    OdpowiedzUsuń
  18. Artykuł pisany przez tumana albo 13 łatkę

    OdpowiedzUsuń